Norwegia: Zawalił się drewniany most
W południowej Norwegii, w okręgu Innlandet, doszło do pewnego zdarzenia. Policja otrzymała zgłoszenie o zawalonym, 150-metrowym moście. Drewniana konstrukcja, otwarta w roku 2012, łączyła zachodni brzeg rzeki Gudbrandsdalslaagen i miejscowość Tretten.
W momencie katastrofy przejeżdżały nim dwa pojazdy - ciężarówka i samochód osobowy, który wpadł do wody. Więcej szczęścia miał kierowca ciężarówki - utknęła ona w niemal pionowym położeniu na uniesionym pod ostrym kątem z wody odcinku mostu – zaznacza rmf24.pl.
Podkreśla się, że w akcję ratunkową zaangażowano śmigłowiec. Ratownicy wyciągnęli kierowcę z kabiny ciężarówki - dodaje portal. Kierujący autem osobowym zdołał samodzielnie wydostać się z pojazdu. Według doniesień norweskiej stacji telewizyjnej TV2 - nikomu nic poważnego się nie stało.
Przyczyny zdarzenia nie są na ten moment znane
Norweski Zarząd Dróg Publicznych opowiada się za przeprowadzeniem niezależnego dochodzenia w przedmiotowej sprawie – podaje The Associated Press.
Jazda po norweskich drogach musi być bezpieczna. Dlatego ważne jest, aby dotrzeć do sedna tej sprawy – wskazuje szefowa administracji Ingrid Dahl Hovland.
Sytuację skomentował w gazecie Dabgladet lokalny burmistrz Jon Halvor Midtmageli: „[Most –red.] jest całkowicie zniszczony, wszystko runęło”.
To nie pierwsza taka sytuacja. W 2016 roku, w miejscowości Sjoa, położonej we wspomnianym wyżej okręgu Innlandet, zawalił się most z klejonego warstwowo drewna. Przejeżdżała nim wówczas ciężarówka. Kierowca odniósł niewielkie obrażenia. Agencja raportowała o wadliwych łączeniach w konstrukcji.
Czytaj więcej na rmf24.pl.
Źródłó: The Associated Press / rmf24.pl
Autor: Małgorzata Durmaj