Wlał jej do pyska butelkę płynu do płukania toalet
Widok cierpiącej Zizi, cieknącej z jej pyszczka krwi, wyraz jej oczu, przerażenie, smutek i strach powodują lawinę łez – czytamy na Facebooku Fundacji Centaurus.
Do całodobowej kliniki dla zwierząt trafiła Zizi, do której pyszczka wlano prawie całą butelkę płynu do czyszczenia toalet. U suni stwierdzono rozległe poparzenia w jamie ustnej i przełyku sięgające aż do klatki piersiowej. W chwili przyjęcia jej stan był krytyczny i Zizi wprowadzono w stan śpiączki.
Zizi musi żyć. Na przekór swojemu oprawcy, który wedle naszych informacji, kolejny raz skatował maleńką sunię. Poprzednie zdarzenie miało miejsce kilka lat wstecz. Zizi została przyniesiona do kliniki z ranami ciętymi, jednak brak dowodów i tłumaczenie, że pogryzł ją jakiś pies, nie pozwoliły na skazanie oprawcy. Wtedy mu się udało, udało się też Zizi, która po leczeniu doszła do siebie. Co działo się w życiu tej biednej psiny, aż do dzisiaj, nie wiemy. Obawiamy się jednak, że jej życie to jedno wielkie cierpienie. Że razów i upokorzeń, jakie zadał jej ten człowiek, nie jesteśmy sobie w stanie nawet wyobrazić.
To nie pierwszy raz kiedy Zizi potrzebuje pomocy. Ten zwierzak ma bardzo dużo już za sobą! Fundacja Centaurus walczy o życie suni! Zbiórka na leczenie TUTAJ.
Czytaj także: