Kilka tygodni temu koncern Coca-cola zaliczył niemałą językową wpadkę w Nowej Zelandii. Na automatach z napojami pojawiło się hasło „Kia Ora, mate”. Miało to być połączenie dwóch popularnych zwrotów, w dwóch różnych językach. „Kia Ora” jest bowiem typowym pozdrowieniem, typowym dla rdzennych mieszkańców Nowej Zelandii – ludu Maori. „Mate” natomiast to znane pozdrowienie angielskie. Chwytliwe hasło, łączące oba te zwroty okazało się jednak totalnie nietrafione i wzbudziło sporo kontrowersji wśród mieszkańców Nowej Zelandii. To dlatego, że w języku maori „Kia ora, mate” oznacza… „Witaj śmierć”.
Internauci od razu wychwycili wpadkę i nie pozostawili na koncernie suchej nitki. Głos zabrała nawet była premier Nowej Zelandii. Na swoim twitterze napisała, że hasło jest skandaliczne.
Niektórzy internauci stwierdzili też, że wreszcie ktoś napisał prawdę o napoju, który od dawna jest przecież uważany za wyjątkowo niezdrowy.
Autor: Adrianna Raszyk