W piątek Krzysztof Wałecki został brutalnie pobity po koncercie we Wdzydzach Kiszewskich na Kaszubach. Wokalista Oddziału Zamkniętego został zaczepiony przez trzech mężczyzn zaraz po zakończeniu koncertu. Rockman o całym zajściu poinformował fanów na swoim facebookowym profilu: "Opowiem krótko co się stało... Po piątkowym koncercie z Darkiem Pietrzakiem we Wdzydzach zostaliśmy zaproszeni przez grupę znajomych na afterparty w plenerze. Tam zostałem zaatakowany przez trzech zupełnie obcych mi ludzi, którzy prawdopodobnie byli na naszym koncercie. Nie mogłem się bronić bo sprawcy zaszli mnie od tyłu." Wczoraj oznajmił również, że jego stan zdrowia jest stabilny i wystąpi na Woodstocku. Przeciwko sprawcom zostało wszczęte postępowanie.