Ceny pójdą w górę
Prezes PGNiG Paweł Majewski tłumaczy, że podwyżka taryfy na gaz jest nieunikniona. O ile? Ostateczną decyzję podejmie prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Wniosek ma być jednak składany w taki sposób, by wzrost ceny był jak najmniej dotkliwy dla gospodarstw domowych.
Na pewno wniosek nie będzie taki, jak wzrosty cen gazu, z którymi mamy do czynienia w tej chwili na europejskich giełdach. To jest działanie zupełnie bezprecedensowe i niespotykane do tej pory. Jest to efekt działań Gazpromu. Mam nadzieję, że Komisja Europejska zacznie teraz dostrzegać, jak może wyglądać szantaż energetyczny ze strony rosyjskiej – podkreśla.
Ile będzie nas to kosztowało?
Paweł Majewski zaznacza, że ciężko jest na ten moment prognozować, ile zapłacimy w najbliższych miesiącach. Według niego sytuacja wymyka się racjonalnej analizie. Powód?
W naszej ocenie – jest ona sterowana przez politykę realizowaną przez Gazprom - tłumaczy.
Dodaje, że robią wszystko, aby zabezpieczyć stabilne dostawy na polski rynek. Nie musimy się więc martwić o zimę. Zaznacza jednak, że „wzrost cen jest bardzo intensywny. Zdarzają się takie dni, gdy wahania cen są rzędu 10 proc.”.
Czwarta zmiana w tym roku
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, w połowie września URE zatwierdził podwyżkę ceny gazu w taryfie PGNiG Obrót Detaliczny o 7,4% proc. dla wszystkich grup taryfowych. Stawki opłat abonamentowych pozostały na niezmienionym poziomie. Taryfa była zmieniana, a cena podnoszona również w lipcu (o 12,4 proc.) i kwietniu.