hity na MAXXa
hity na MAXXa

Żona Cezarego Pazury ze wstrząsającym wyznaniem. Takie groźny dostawała jej rodzina

Edyta Pazura opowiedziała na Instagramie o tym, dlaczego w mediach społecznościowych nie publikuje zbyt wielu informacji na temat swoich dzieci. Żona Cezarego Pazury wyznała, że chodzi o bezpieczeństwo. Ktoś groził jej i jej pociechom.

East News
East News

Z kim jest Cezary Pazura?

Cezary Pazura to jeden z najsłynniejszych polskich aktorów. Mężczyzna w 2007 roku poznał swoją przyszłą żoną – ich pierwsze spotkanie miało miejsce w… pociągu. Mężczyzna był pasażerem, a Edyta pracowała w WARSie. Zaskakujący przypadek sprawił, że z czasem między duetem narodziło się głębsze uczucie, a w 2009 roku para powiedziała sobie „Tak”. Małżonkowie doczekali się trójki dzieci: Amelii, Antoniego i Rity. Prywatnie Edyta zajmuje się prowadzeniem własnej marki z perfumami, a także działaniami w mediach społecznościowych.

Rodzina Pazurów otrzymuje pogróżki

Edyta aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Dziś zorganizowała tam sesję Q&A, podczas której internauci mogli zadawać jej rozmaite pytania. Jedną z osób zaciekawiło, dlaczego kobieta mało kiedy pokazuje swoje dzieci w internecie. „Czy świadomie czy one się nie zgadzają” – pytała obserwatorka.

Jak się okazuje Edyta nie publikuje zbyt wielu zdjęć z pociechami z kilku powodów. Przede wszystkim chodzi tutaj o bezpieczeństwo. Wcześniej ktoś wysyłał do kobiety i jej męża wiadomości, że skrzywdzi nie tylko ich, ale i rodzeństwo.

Dzieci są częścią naszego życia, więc czasami pojawiają się w naszej przestrzeni, jednak od czasów COVID-19 staramy się ich nie pokazywać. Liczba maili, telefonów i wiadomości pt. «Z******my Was i Wasze dzieci» była przerażająca.

Edyta przyznała, że takie straszaki najczęściej zaczynają się i kończą w internecie, jednak ostrożności nigdy za wiele.

Ta grupa ludzi jest bardzo, bardzo agresywna i fanatyczna w swoich przekonaniach, więc nigdy nie wiadomo.

We wpisie podkreśliła też, że ani ona, ani jej mąż, nie opierają swoich działań w internecie na dzieciach. Jako matka nie wyobraża sobie, że mogłaby „publicznie mówić o ich problemach, emocjach, szkole, miłosnych rozterkach”.

„To są ich sprawy” – podsumowała.

fot. Instagram

Oceń ten artykuł 0 0