Żony Miami. Ewa Sama i szaleństwo zakupów!
Ewa Sama to sympatyczna Polka, która od lat mieszka w Miami. Miłością jej życia jest Mike - amerykański Włoch. Mama trzech synków przyznaje, że kuchnia to jej królestwo, a ona bez wątpienia jest królową sztuki kulinarnej. Po prostu - perfekcyjna pani domu. Ponadto jest aktywna zawodowo i obecnie wprowadza na rynek swoją markę oferującą kosmetyki i suplementy. Nad życie kocha swojego psa Zeke oraz zakupy... o czym mogliśmy przekonać się w ostatnim odcinku "Żon Miami". W zaledwie kilka godzin wydała spontanicznie niemal 3 tysiące dolarów na kilka ubrań i skromne dodatki do domu. W tym czasie jej mąż - który dość praktycznie podchodzi do kwestii architektury wnętrz - zdradził, co naprawdę myśli na temat niektórych elementów wystroju ich wspólnego gniazdka.
Żona Miami i ekstremalnie drogie ptaki. Mąż zdradza, co myśli na temat inwestycji ukochanej
Jest w tym świetna - przyznaje Mike, opowiadając o tym, jak jego żona robi zakupy. Mąż Ewy w czasie jej nieobecności postanowił zaprosić widzów do swojego domu i opowiedzieć o kilku inwestycjach ukochanej, które wyraźnie nie trafiły w jego gust. Żartobliwie komentuje niektóre przedmioty, które znalazły się we wspólnych wnętrzach, jednak - jak zauważa - Ewie się podobały i tyle wystarczy.
Moja żona pojechała na zakupy, ale ja też kocham kupować coś dla niej. Czasami prosi rzeczy, które widzicie teraz w domu, a czasami są to po prostu spontaniczne zakupy.
Na przykład tutaj mamy, jak to lubię mówić, ekstremalnie drogie ptaki. Są zrobione z kości, kości słoniowej i jadeitu. Pochodzą z Chin z XIX wieku. Kupuje się je w zestawie. Te ptaki na moje szczęście - lub nieszczęście - kosztowały więcej niż moje dwa samochody (Ewa podróżuje m.in. Porsche - przy. red.). I czuję, jakbym utknął tu z nimi na zawsze, bo nikt nie zapłaci nam takich pieniędzy, jakie na nie wydałem - przyznaje Mike i zauważa, że - jego zdaniem - ta inwestycja nie była najlepszą strategią zakupową -
Więc są moje do końca życia. te ptaki... właściwie wcale ich nie używam. Po prostu tam są. Stracony dochód, jak sądzę. Były kosztowne.
Dwa białe ptaki to nie wszystko. Żona Miami lubi ekskluzywne dodatki, więc w jej domu znajdziemy więcej kosztownych inwestycji. Jak relacjonuje mąż, w czasie jednego z wyjazdów na drugi kraniec USA, Ewa zdecydowała się na zakup abstrakcyjnej rzeźby z San Francisco, która zwróciła jej uwagę. Swoją miłość do ptactwa zaznaczyła również kolejnymi jadeitowymi rzeźbami, które - jak delikatnie określił Mike - są zupełnie nie w jego stylu. A jak Wam się podobają?
Czytaj także:
Autor: Katarzyna Solecka