Gorący kadr z jacuzzi
To z pewnością jedno z najbardziej lubianych małżeństw polskiego show-biznesu! Zosia Zborowska i Andrzej Wrona pobrali się w sierpniu 2019 roku. Ich ślub odbył się w tajemnicy i był niemałym zaskoczeniem dla wielbicieli sportowo-aktorskiej pary. Teraz, niespełna rok od ceremonii, internetowa galerii szczęśliwej żony siatkarza przepełniona jest wspólnymi, romantycznymi fotografiami. Niedawno na Instagrama kobiety trafiło kolejne zdjęcie – gorący kadr z jacuzzi!
Dej mnie buziaka – piszę pod fotografią Zborowska.
Wierne grono fanów
Małżeństwo cieszy się w sieci sporym gronem fanów, którzy z wielką sympatią przyglądają się ich wspólnemu życiu. Każde zdjęcie pary obdarowywane jest masą komentarzy, w których internauci zostawiają zakochanym same miłe słowa. Tam było i tym razem. Pod wyjątkową fotografią z jacuzzi pojawiło się sporo komplementów!
Jejku czasami jak na was patrzę, aż nierealna jest taka piękna miłość! Jak z bajki, coś wspaniałego. Uwielbiam Wrony!
Jesteście super, uwielbiam na Was patrzeć
Serce rośnie jak patrzę na was jak budujecie swój dom jak troszczycie się o siebie macie wielkie serducha i mały raj. Sama buzia się uśmiecha
Uwielbiam Wasz duet
Rzadko komentuje, ale to zdjęcie wymiata. Jesteście super
Zosia Zborowska i Andrzej Wrona – historia miłości
Początek tej wspaniałej relacji zaczyna się wiosną 2018 roku. Para poznała się na Mazurach, najpierw wiązała ich jedynie przyjaźń, jednak z czasem zwykła znajomość przerodziła się w głębsze uczucie. Pierwsze plotki o ich romansie pojawiły się w sieci we wrześniu tego samego roku - para wybrała się razem na wesele znajomych. Z czasem Zborowska coraz częściej widywana była na meczach Wrony, w koszulce z numerem siatkarza. Zakochani oficjalnie swój związek potwierdzili w Wigilię 2018 roku. Niedługo później, bo w maju 2019 roku mężczyzna postanowił poprosić swoją partnerkę o rękę. Zaręczynami para pochwaliła się wówczas w mediach społecznościowych. 3 miesiące później „tak” powiedziała nie tylko Zosia, ale także jej ukochany – na ślubnym kobiercu.