Pies spędził na mrozie kilka godzin
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w Oświęcimiu. Jak poinformowała w komunikacie małopolska policja, o godzinie 19:30 operator numeru alarmowego odebrał telefon od zaniepokojonego przechodnia. Mieszkaniec miasta zgłosił, że w samochodzie zaparkowanym na jednej z ulic od około pięciu godzin zamknięty był pies. Mundurowi podają, że w Oświęcimiu panował wówczas kilkustopniowy mróz.
Najbliżej wskazanego miejsca byli policjanci z oświęcimskiej drogówki. Szybko zlokalizowali pojazd, w którym psiak przebywał
– relacjonują małopolscy funkcjonariusze.
Stan zwierzęcia na szczęście był dobry
Na miejscu pojawili się policjanci z oświęcimskiej drogówki. Na szczęście stan zwierzęcia był dobry. Po chwili funkcjonariuszom udało się ustalić dane właściciela pojazdu. Okazał się nim 60-latek, który dawniej mieszkał w Oświęcimiu. Mężczyzna zostawił zwierzę w zaparkowanym samochodzie, a następnie poszedł na wizytę do członków swojej rodziny, którzy mieszkali w okolicy. Gdy mundurowi zapukali do drzwi jego bliskich, od razu udał się do samochodu. Interwencja policjantów zakończyła się pouczeniem.
Mężczyzna natychmiast udał się do pojazdu. Oświadczył, że kilkukrotnie doglądał psa w pojeździe. Mężczyzna został pouczony, aby dla dobra psa nie pozostawiać go zbyt długo samego w pojeździe
– czytamy w komunikacie małopolskich funkcjonariuszy.
Nie zostawiaj zwierząt w samochodzie!
Choć wolontariusze zajmujący się ochroną zwierząt zazwyczaj wystosowują takie apele latem, to nie zapominajmy o tym także podczas zimy. Zwierzę pozostawione w samochodzie w czasie mrozu jest narażone na pogorszenie stanu zdrowia. Ponadto dla psa to bardzo stresująca sytuacja – czworonóg może po prostu zacząć panikować i uszkodzić pojazd lub zrobić sobie krzywdę.
Wolontariusze przypominają również, aby w trakcie spacerów zwierzęta miały założone ubranka ocieplające, jeśli na zewnątrz panuje mróz.
60-latek zostawił psa w samochodzie podczas kilkustopniowego mrozu, fot. Małopolska Policja