Podejrzana „szyszka” na choince
Choinka na Boże Narodzenie to jedna z najbardziej zakorzenionych tradycji świątecznych w Polsce. Sporo osób decyduje się na zakup żywego drzewka zamiast sztucznego – choć tworzy niepowtarzalny klimat i wypełnia dom pięknym zapachem, jest też znacznie bardziej wymagające.
Już przy wyborze żywej choinki warto dokładnie jej się przyjrzeć. Chodzi nie tylko o jej jakość i o to, by przetrwała jak najdłużej. W gałęziach mogą kryć się obiekty, które na pierwszy rzut oka przypominają szyszki. W rzeczywistości to gniazda owadów, które mogą stać się przyczyną uciążliwego problemu.
Niepozorne gniazdo owadów
Narośl może być trudna do zauważenia – kolorem może wtapiać się w gałęzie lub przypominać zwykłą szyszkę. To w rzeczywistości kokon wypełniony od 100 do nawet 200 jajami modliszki. W naturalnych warunkach wykluwają się w momencie, kiedy temperatura jest wyższa. Wystarczy więc przenieść drzewko z gniazdem do domu, a po krótkim czasie małe owady rozbiegną się po pokojach. Jeśli tak się stanie – nie panikuj. Modliszka w żaden sposób nie jest niebezpieczna dla człowieka, choć fakt tak licznej gromady niechcianych lokatorów może powodować dyskomfort.
Jeśli znajdziesz na choince narośl, która może być gniazdem modliszek, z dużą ostrożnością wytnij ją i wynieś na zewnątrz.
Nie niszcz gniazda! Modliszki w Polsce są pod ścisłą ochroną gatunkową.





