Nie pamiętam jak wygląda dom,
Widuje go gdy zapada zmrok
Za dnia jest tam gdzie biegną wszyscy
A razem z nimi biegnę ja
Podobno po to by oszczędzić czas?
Przerywam sen
Z nadzieja na lepszy dzień
Na pewno to będzie ten
Którym życie spłaci wobec mnie zaległy dług
Bez odpowiedzi wiem,
Jak rzadko przydarza się
Że noc funduje jakiś cud
Muszę pomóc mu
Znowu z punktu A do punktu B
Dosyć mam alfabetu miejsc
Czy właśnie po to by spełnić te marzenia sprzed wielu lat
A gdzie w tym wszystkim jestem ja?
Przerywam sen
Z nadzieja na lepszy dzień
Na pewno to będzie ten
Którym życie spłaci wobec mnie zaległy dług
Bez odpowiedzi wiem,
Jak rzadko przydarza się
Że noc funduje jakiś cud
Muszę pomóc mu
Jakiś cud