Adam Van Bendler srogo zaorał temat pierwszych wizyt na siłowni. Też macie podobne wspomnienia? Nie zostawia suchej nitki... na sobie. Robi sobie niezłe jaja – dosłownie i w przenośni.
Gość ma ciekawe obserwacje ze swojego "pierwszego razu" na Tiger Gym.
Adam Van Bendler srogo zaorał temat pierwszych wizyt na siłowni. Też macie podobne wspomnienia? Nie zostawia suchej nitki... na sobie. Robi sobie niezłe jaja – dosłownie i w przenośni.