Wehikuł czasu… Britney nadal w formie
Wydaje się, że „księżniczka muzyki pop” zatrzymała się w czasie. 40-letnia Britney odważył się opublikować nagranie, na którym demonstruje fanom, jak wyciska siódme poty na siłowni. Piosenkarka nie omieszkała założyć – charakterystycznych dla siebie – różowych szortów z niskim stanem, które ledwie trzymają się na jej biodrach. Obfity biust zakryła skąpym, czarnym topem, który nie jest wstanie zakamuflować jej wdzięków podczas intensywnych ćwiczeń. Ewidentnie, piosenkarka nie porzuciła stylu z lat 2000. Wciąż nosi fason spodni – biodrówki i lubuje się w kusych, wydekoltowanych bluzkach. Swój makijaż także wykonuje na wzór tego, który był modny dwadzieścia lat temu. A jej znakami rozpoznawczymi są nieodzowne długie, blond włosy i roznegliżowane stylizacje, w których dominuje nagość.
Szczere wyznanie gwiazdy
To było wcześnie rano, a moja twarz jeszcze się nie obudziła…. Jestem głupawą dziewczyną z okularami na siłowni… jeśli nigdy wcześniej tego nie robiliście, to polecam… Był to mój pierwszy raz na siłowni i faktycznie poprawia to humor, w porównaniu z tym, jak to wygląda!!!! Dlatego też tańczę… Moje mięśnie brzucha wychodzą chyba tylko wtedy, gdy biegam, czego nie lubię robić, ale ktoś musi to zrobić!!!!!
– ujawniła Britney Spears
Od „księżniczki” do „niewolniczki”…
Artystka ma za sobą bardzo trudne chwile. W 2021 roku udało się jej wyswobodzić spod wieloletniej kurateli ojca. Ponieważ rozpoczęła globalną karierę muzyczną bardzo wcześnie – jako nastolatka, więc przypłaciła swój sukces problemami psychicznymi i depresją. Wówczas sąd przyznał opiekę i zwierzchnictwo nad Britney oraz jej pokaźnym majątkiem, ojcu wokalistki – Jaimemu Spearsowi. Dopiero po prawie czternastu latach amerykańskie władze zniosły tę kuratelę. Obecnie Britney jest szczęśliwie zaręczona z Samem Asgharim, a jej muzyczne hity są nieustannie „na topie”.
Lata 2000. – szał na Britney!
Największe hity w wykonaniu Britney, to: „Toxic”, „Oops!... I Did It Again”, „Criminal”, „…Baby One More Time”, czy „Womanizer”. Teledyski do wszystkich tych piosenek przeszły do historii, nie tylko za sprawą głosu artystki, ale również dzięki charakternym strojom, które miała na sobie Britney. Tak też najbardziej kultowy jest lateksowy, krwistoczerwony kombinezon, w którym piosenkarka zaprezentowała się w klipie do utworu „Oops!... I Did It Again”.
Czytaj też: