11-latka odnaleziona. Zaskakujący finał poszukiwań dziewczynki
Zrozpaczona kobieta zeznała, że wysłała córkę do pobliskiego sklepu, jednak po kilku godzinach nastolatka nie wróciła do domu. Funkcjonariusze z VI Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi bardzo szybko rozpoczęli poszukiwania.
Sprawa została potraktowana priorytetowo ze względu na wiek małoletniej i związaną z tym realną obawę, że dziewczynce mogło się coś stać. W stan alarmu decyzją Komendanta VI komisariatu postawieni zostali wszyscy podlegli policjanci, którzy wraz z funkcjonariuszami kolegami z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi rozpoczęli żmudne poszukiwania. Stróże prawa krok po kroku docierali do kolejnych informacji i poszlak na temat zaginionej. Analizując zebrane informacje i przeglądając zapisy monitoringu miejskiego, mundurowi bardzo szybko ustalili taksówkarza, który zabrał dziewczynkę z okolic miejsca jej zamieszkania - czytamy w policyjnym raporcie.
Samotna wycieczka do Czarnobyla
Jak się okazało, 11-latka postanowiła wybrać się w samotną podróż do... Czarnobyla na Ukrainie. Taksówkarz zawiózł ją na Dworzec Łódź-Fabryczna. Następnie dziewczynka wsiadła do pociągu relacji Łódź-Katowice. Na szczęście na błyskawiczną akcję mundurowych nie było za późno. Policjanci ustalili, o której nastolatka wyruszyła z peronu i dzięki współpracy z podłódzką jednostką, udało się ją zatrzymać na stacji w Koluszkach. Tak zakończyła się jej samotna podróż.
Mundurowi przewieźli dziewczynkę do Łodzi. Gdy zapytali ją o powód samowolnego oddalenia z domu stwierdziła, że jest miłośniczką historii i jej marzeniem było zrealizowanie długo planowanej wycieczki do Czarnobyla.
Policja apeluje!
Przy okazji tego zdarzenia, policjanci kolejny raz apelują o ostrożność i wzmożoną czujność. Zwracają uwagę na to, że szczera rozmowa i zainteresowanie potrzebami dziecka w wielu sytuacjach mogą zapobiec nieszczęściu.
Dorastanie młodzieży to szczególnie trudny okres dla dzieci i ich rodziców. Warto zwrócić uwagę na to, co nasze dzieci robią w wolnych chwilach. Starajmy się rozmawiać z podopiecznymi i nie bagatelizować ich problemów. Czasami wydaje się nam, że potrzeby dziecka są spełnione, a w rzeczywistości nastoletnia nie w pełni ukształtowana osoba snuje niepokojące wizje przyszłości, bądź planuje nieoczekiwaną podróż.