Adam Małysz miał koronawirusa
Ta wiadomość obiegła wszystkie media w Polsce. Były skoczek narciarski i obecny dyrektor odpowiedzialny za tę dyscyplinę w Polskim Związku Narciarskim poinformował o tym pod koniec czerwca. W jego przypadku hospitalizacja nie okazała się niezbędna. Teraz wiślanin jest już zdrowy, a swoimi doświadczeniami z chorobą postanowił podzielić się z innymi.
Czterokrotny olimpijczyk przeszedł chorobę dość łagodnie. W rozmowie z "Super Expressem" wyznał, że jego jedynymi objawami było lekkie osłabienie i utrata smaku i węchu na kilka dni. Powiedział też, że współczuje wszystkim, którzy koronawirusa przechodzą ciężej.
Sama choroba przebiegła bez specjalnych objawów, ale… nie całkiem. Po kilku dniach, gdy zjadłem rosół, pomyślałem sobie "źle przyprawiony". Okazało się, ze to był początek, bo potem na sześć dni straciłem smak i węch. Potem wrócił. A ponadto czułem się nieco zmęczony przy pracach fizycznych. Współczuję tym, którzy mają klasyczne objawy
- opowiedział Małysz w rozmowie z "Super Expressem"
Nie tylko objawy
Adam Małysz przyznał, że nie tylko objawy są problemem podczas zachorowania na COVID-19. Cierpi także zdrowie psychiczne. Były sportwiec obawiał się, że mógł pozarażać wiele bliskich mu osób, będąc tego zupełnie nieświadomym. Martwił się także o młodych skoczków, dla których kwarantanna mogłaby oznaczać utratę formy i zaburzenie przygotowań do sezonu.
Poczucie, że wirus jest w organizmie, działa na psychikę. Najgorzej było na początku. Dręczyło mnie poczucie, ze mogłem kogoś zarazić. Niby nikt nie miałby o to pretensji, ale kadra skoczków miałaby problem w przygotowaniach, gdyby musiała przejść dwutygodniową kwarantannę
- mówił były sportowiec
Podczas kwarantanny wiślanin zajął się ogrodnictwem. Wyznał, że nie wyobraża sobie, jak mógłby spędzić izolację, mieszkając w bloku. Teraz wreszcie może wrócić do swojego normalnego, aktywnego życia. Od początku był także zaangażowany w pomoc osobom, które zachorowały na koronawirusa. Na samym początku pandemii dowoził do szpitali najpotrzebniejsze im środki.