hity na MAXXa
hity na MAXXa

Agnieszka Włodarczyk o sycylijskim weselu. Fani: "Jak z bajki, gratulacje jeszcze raz"

W wirtualnej galerii zdjęć aktorki nie zabrakło uroczych, rodzinnych zdjęć. Gwiazda podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat uroczystości i przyznała: "Ach, co to było za wesele!". Jak zareagowali fani? W sekcji komentarzy posypały się wpisy!

Agnieszka Włodarczyk na Instagramie

Agnieszka Włodarczyk, aktorka znana z produkcji, m.in. takich jak: „13 Posterunek”, „Plebania”, „Pierwsza miłość”, „Dziki”, „Diablo. Wyścig o wszystko”, „Kac Wawa”, „Job, czyli ostatnia szara komórka”, „Nigdy w życiu!”, „E=mc2”, „Poranek kojota”, „Pierwszy milion”, prywatnie związana jest ze sportowcem, mistrzem świata na dystansie pięciokrotnego Ironmena – Robertem Karasiem. Para wychowuje małego Milana, który przyszedł na świat 07.07.2021. Artystka chętnie dzieli się z fanami przemyśleniami na temat macierzyństwa, opowiada o swojej codzienności, publikuje materiały, na których towarzyszą jej często bliscy.

Już jakiś czas temu gwiazda wyjawiła, że wybiera się do Włoch na ślub i wesele swojego brata. 24.05.2022 roku na jej profilu, obserwowanym przez 283 tys. użytkowników sieci, pojawił się post, w którym Włodarczyk opowiedziała o niefortunnym zdarzeniuCelebrytka straciła przytomność. Obudziła się w łazience:

Nie wiem ile tam leżałam, mogło to chwilę trwać… Wystraszyłam się i zawołałam Roberta cichym głosem, żeby nie obudzić małego.

Robert Karaś starał się uspokoić ukochaną: „Nic się nie stało, to się zdarza […]. Chyba masz złamany nos, ale nie przejmuj się tym, wszystko będzie dobrze”. Sportowiec zadzwonił po pogotowie.

Karetka przyjechała w ok.15-20 min i zabrali mnie do szpitala… Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, nigdy nie straciłam przytomności. […] Życie jest nieprzewidywalne… Uważajcie na siebie – podkreślała aktorka.

Wyjazd do Włoch

Włodarczyk zastanawiała się, czy jej planowany wyjazd na Sycylię dojdzie do skutku. Jak dowiadujemy się z Instagrama, dzielna mama małego Milana ruszyła w podróż, a jej wirtualną galerię zdjęć zasypały urocze fotografie prosto ze słonecznych Włoch. Artystka cieszy się chwilą, przemierza wąskie uliczki i spędza czas z rodziną.

A teraz czas nie na moje „Wielkie Sycylijskie wesele” – pisła kilka dni temu, pokazując wybraną przez siebie sukienkę.

W sekcji komentarzy posypały się wpisy. Wśród nich pojawił się m.in. ten, z pytaniem o plany na własną uroczystość aktorki.

Zaplanowała już pani swoje sycylijskie wesele?; - Nasze raczej nie będzie na Sycylii – czytamy.

"Małe podsumowanie sycylijskiego ślubu i wesela"

W relacji nie zabrakło malowniczych miejsc, zapierających dech w piersiach krajobrazów i chwil spędzonych na świeżym powietrzu. Teraz przyszedł czas na małe podsumowanie:

Ślub odbył się w przepięknym kościele, i podobnie jak u nas pan młody czekał na pannę młodą przy ołtarzu. I tak jak u nas, nie widział wcześniej panny młodej w sukni. Ksiądz, który udzielał ślubu uśmiechał się od ucha do ucha i rzucał żarty po włosku, takie, że przynajmniej połowa gości się zaśmiewała( druga połowa z polski prawie nic nie rozumiała, ale dobra energia udzieliła się wszystkim). Ach, co to było za wesele!

Gwiazda opisała także zachwycające widoki, dekoracje i panującą na rodzinnym wydarzeniu atmosferę.:

No cóż, nie mogło być lepiej. Państwo młodzi sprawili, że każdy czuł się swobodnie, na luzie i bez spiny. Pierwszy taniec bez ustawiania i wyuczonej choreografii- brawo. A potem było już tylko lepiej… Sycylijskie tańce, muzyka na żywo… bajka.

Agnieszka Włodarczyk zwraca uwagę, że Milan zasnął o 21.30, a ona sama „nie doczekała tortu”. Podkreśla, że niczego jej jednak nie brakowało. To był piękny dzień.

Jak z bajki, gratulacje jeszcze raz;
Bajecznie, uroczo. Serdeczności;
Pięknie, a Milanek jest przeuroczy;
Mama Pani jaka przejęta, widać, że przeżywała bardzo, cudny klimat - komentują fani.

Życzymy wszystkiego dobrego!

Kolejne zdjęcia po przesunięciu.

Oceń ten artykuł 0 3