Luksusowe wakacje w cieniu krytyki. Andziaks wywołała burzę
Angelika Trochonowicz, szerzej znana jako Andziaks, to postać, która niejednokrotnie budziła skrajne emocje swoim podejściem do życia, luksusu i konsumpcji. Ostatnio jednak, po miesięcznym pobycie w Dubaju i ogłoszeniu kolejnych wakacji w Tajlandii, reputacja influencerki znalazła się na ostrzu noża. Widzowie, którzy do tej pory z zaciekawieniem śledzili jej przygody, zaczęli wyrażać swoje niezadowolenie, szczególnie po ostatnim filmie opublikowanym na YouTube, w którym 28-latka zdradziła, że musiała dokupić kilka walizek, aby zmieścić ponad 100 kilogramów nowo zakupionych ubrań.
Andziaks z Dubaju wyjechała z sześcioma walizkami
Pobyt w Dubaju był dla Andziaks i jej rodziny czasem pełnym luksusów i zakupów w najdroższych butikach.
Przylecieliśmy z 4 walizkami, a wylatujemy z 6 dużymi i z jedną kabinówką.
- mówiła w swoim vlogu, dodając: „posikam się ze śmiechu zaraz” na myśl o ilości zakupionych ubrań. Jej mąż, Luka, również z niedowierzaniem komentował sytuację, stwierdzając, że „wynik równa się chore”.
Widzowie oburzeni. Posypały się komentarze
Pod filmem na YouTube nie zabrakło komentarzy. Wiele z nich wyrażało zdumienie i krytykę wobec takiego poziomu konsumpcjonizmu.
To jest serio nienormalne i uważam, że przewożenie takiej ilości bagażu samolotem powinno być zakazane.
Będę szczera! Te vlogi z Dubaju mi nie podeszły, jeszcze te na początku co były to może jeszcze, ale później zaczęło mnie to męczyć już i szczerze to tych kilku ostatnich nawet nie obejrzałam, bo już nie chciało mi się oglądać kolejny raz zakupów.
Ten content życia luksusowego jest już coraz nudniejszy, nie macie nic więcej do zaoferowania tylko zakupy, zakupy i zakupy.
Jedna z gorszych serii na kanale. Konsumpcjonizm, kasa, zero wartości. 100 kg ubrań? To nie jest normalnie niestety – czytamy.
Podróż do Tajlandii influencerzy odbyli w biznes klasie, jednak to nie uchroniło ich przed koniecznością dopłaty za nadbagaż:
Musimy dopłacić ponad 2 tysiące złotych, 2500... Obiecuję, że wrócimy z 5 walizkami – padło.