Anita Lipnicka na Instagramie
Anita Lipnicka jest jedną z najbardziej cenionych polskich wokalistek. 47-letnia obecnie gwiazda, która zaczynała karierę w zespole Varius Manx, ceni sobie kontakt z fanami, dlatego aktywnie udziela się w social mediach. Za ich pośrednictwem na bieżąco przekazuje najświeższe informacje na temat swojego życia zawodowego. Tylko na Instagramie jej poczynania śledzi ponad 35 tysięcy osób.
Anita Lipnicka prezentuje ciało w bikini
Anita Lipnicka nie należy do grona gwiazd, które obszernie relacjonują swoje życie osobiste w internecie. Czasem jednak zdarza jej się publikować w sieci bardziej prywatne zdjęcia. Teraz, ku zaskoczeniu fanów, 47-latka pochwaliła się wakacyjnym kadrem, na którym pręży ciało w bikini. Choć dotąd nie pokazywała podobnych fotografii, w tym przypadku zrobiła to w konkretnym celu.
Ha! Fotka podpucha! Niby zdjęcie z wakacji, ale tylko na przynętę, aby was zaprosić na moją trasę „O miłości”, która startuje już w najbliższy piątek!
– przyznała w opisie.
Fani okazali się wcale nie mieć gwieździe za złe jej „podpuchy” i zasypali ją lawiną komplementów.
Zazdroszczę figury
– napisała jedna z komentujących.
Doprawdy nie ma czego!
– odpowiedziała skromnie Lipnicka.
Piękne wyglądasz, miłego wypoczynku
Wow! Cudownie
Fotka robi wrażenie
– kontynuowali kolejni obserwatorzy.
Anita Lipnicka zaprasza na koncerty
Przy okazji publikacji zdjęcia z wakacji Anita Lipnicka podzieliła się kilkoma nowinkami. Autorka hitów „I wszystko się może zdarzyć” czy „Historia jednej miłości” zaprasza fanów na nową trasę koncertową, która startuje już 23 września.
Spędzając ostatnie chwile w chorwackim słońcu, układam właśnie w głowie set listę i czuję już narastający lęk pomieszany z ekscytacją – jak zwykle przed pierwszym koncertem z nowego projektu
– wyznała.
Muszę przyznać, że muzyczna forma trasy ewoluowała nieco od pierwotnego pomysłu. (…) Okazało się, że nie sposób jest śpiewać i grać o kochaniu tylko na słodko i delikatnie. Pojawiła się potrzeba większej głębi… Tajemnicy… Czasem nawet niepokoju… Do naszych aranżacji wjechały więc tęskne gitary elektryczne i keyboardy przywodzące na myśl bezkresne przestrzenie
– zapowiada gwiazda, dodając:
Brzmieniowo więc będzie to wycieczka w klimaty przełomu lat 80. i 90. Tak się też naturalnie ułożyło, że zestaw coverów, jakie przygotowaliśmy na naszą miłosną trasę, pochodzi także głównie z tamtych czasów
To nie koniec świetnych wieści dla fanów Anity.
A! No i jeszcze jedna ważna informacja! Tym razem zabieramy ze sobą mały kramik z pamiątkami. Będzie można nabyć nie tylko płyty, ale także inne przedmioty, które pozwolą wam w domu przypomnieć sobie wieczór spędzony w naszym towarzystwie. Bo ta trasa nie tylko będzie wyjątkowo brzmieć i pięknie wyglądać. Ale też… No nie mogę więcej zdradzić. Po prostu przybywajcie, a przekonacie się sami!
– podsumowuje artystka.