Bartosz Żukowski z „Świata według Kiepskich”
Bartosz Żukowski dziś rzadziej widywany jest w rozmaitych produkcjach. Czas zajmuje mu działalność na rzecz pomocy dla zwierząt. Jednak w wywiadach temat Waldusia Kiepskiego, którego grał przez kilkanaście lat, wciąż powraca. Okazuje się, że sława przysporzyła mu wiele problemów. Do tej pory - mimo że ostatni odcinek „Kiepskich” wyemitowano 16 listopada 2022 roku - często zdarza się, że aktor utożsamiany jest z rolą ze „Świata według Kiepskich”.
W rozmowie z Żurnalistą aktor zdecydował się na szczere wyznanie dotyczące swoich odczuć związanych z postacią, która przyniosła mu ogólnopolską sławę, ale również i spory dyskomfort.
„Człowiek, który w przerwach czyta książkę, nagle musi grać debila...” - mówi Żukowski, podkreślając, jak trudno było mu pogodzić się z wizerunkiem, jaki narzucała mu rola Waldka. Choć dzięki niej zdobył popularność, o której nie śnił, przyznaje, że niekiedy granie w „Kiepskich” było dla niego prawdziwym wyzwaniem. Z jednej strony cieszył się z możliwości poszerzania horyzontów aktorskich, z drugiej – zmagał się z trudnościami i upokorzeniami.
Żukowski o telefonach od reżysera
W rozmowie z Żurnalistą zdradził, że gdy próbował odejść z produkcji, spotkał się z zastraszaniem i groźbami, które miały zniechęcić go do porzucenia roli. „Okił dzwonił do mnie z groźbami” - wyznał. Okił Khamidow był reżyserem serialu „Świat według Kiepskich”. Tadżycko-polski twórca od 1994 roku pracuje w Polsce. Pracował przy wielu popularnych produkcjach telewizyjnych, jak m.in.: „Pierwsza miłość”, „Fala zbrodni”, „Bar”, „Dwa światy”, „Awantura o kasę”, „Gra w ciemno”, „Dlaczego ja?”, „Trudne sprawy”, „Na ratunek 112”.
No niestety Okił takie rzeczy robił, dzwonił do mnie też z groźbami, jakimiś takimi. Takie argumenty używano, wiesz, że koledzy moi mogą nie mieć pracy. Takie przykre argumenty, no. Nawet nikt się, nikt mnie nie pytał w ogóle o zdanie. Co ja, gdzie ja, jak ja się czuję, jak się mam, czego chcę. Nikt mnie nie pytał o zdanie - wyznaje Bartosz Żukowski.
Dwa razy zniknął z obsady, ale ostatecznie „uwolnił się” od serialu dopiero z chwilą zakończenia produkcji.