Caroline Derpienski otwiera biznes w Polsce
O Caroline Derpienski nie przestaje być głośno. W sieci zasłynęła swoimi opowieściami o pełnym przepychu życiu w Miami i bogatym narzeczonym. Twierdzi, że miliarder rozpieszcza ją ekskluzywnymi prezentami i kolacjami w drogich restauracjach. Relacjonuje też, że za oceanem spełnia się w roli modelki i sprzedaje diamenty.
Jej rosnąca popularność sprawiła, że zasiadła na kanapie Kuby Wojewódzkiego, a potem wzięła udział w programie „Damy i wieśniaczki”. Wielokrotnie podkreślała, że „do Polski przyjechała tylko pogwiazdorzyć” i nie chce tu zarabiać.
Caroline Derpienski otwiera szkołę dla modelek
Caroline Derpieński w rozmowie z Party została zapytana o to, czy wpłaca pieniądze na cele charytatywne. 23-latka zaskoczyła jednak swoją odpowiedzią informując, że otwiera własną szkołę modelek. Chce w niej przekazać nie tylko umiejętności potrzebne na wybiegu, ale także nauczyć pewności siebie.
Teraz jestem w trakcie swojej własnej szkoły modelek, chcę uczyć dziewczyny nie tylko jak chodzić po wybiegu, ale jak dbać o siebie. Bez ostrzykiwania twarzy czy pośladków można być zadbaną, pewną siebie kobietą – mówiła.
Jak dodała, uczestniczki pierwszej tury nie poniosą żadnych kosztów. Potem nauka w szkole modelek będzie kosztowała tysiąc złotych za osobę. Derpieński chce jednak przekazać całą kwotę na cele charytatywne.
Jeżeli chodzi o szkołę modelek, pierwsza tura będzie kompletnie za darmo i wręcz my dokładamy od siebie na cale charytatywne. Następne edycje będą płatne tysiąc złotych od osoby, ale to już też będzie w stu procentach na cele charytatywne, więc ja nie jestem w Polsce, tak ja mi hejterzy zarzucają dla korzyści zarobkowych. Ja więcej od siebie dokładam, żeby coś zmienić, żeby coś nowego wprowadzić – wyjaśniła.
Większość osób musi w końcu otworzyć się bardziej na inność, ponieważ jestem takim barwnym ptakiem w polskim show-biznesie, wręcz, jak co niektórzy mówią, ikoną Polski. Takiego ewenementu nie było od 20 lat – dodała.
Autor: Anna Helit