Łowili ryby, gdy zaatakowały ich pszczoły
Zagraniczne media informują o śmiertelnym wypadku 30-latka, który wraz z kolegami wybrał się nad jezioro na ryby. Mężczyzna uciekając przed zagrożeniem, trafił w tragiczną pułapkę.
Chciał uciec przed rojem, wpadł w ławicę piranii
Trzech mężczyzn łowiło nad jeziorem ryby. W pewnym momencie zostali zaatakowani przez pszczoły. By uniknąć pogryzienia, postanowili wskoczyć do wody. Dwóch przeczekało atak i wróciło na ląd. Jeden z nich zaczął tonąć. Na miejsce natychmiast wezwano ratowników. Ci znaleźli 30-latka cztery metry od linii brzegowej. Niestety, nie udało się go uratować. Obrażenia świadczyły o ataku piranii. Jak czytamy, mężczyzna miał odgryzioną prawą część twarzy i poranione inne części ciała. Sprawą zajęli się specjaliści. Sekcja zwłok miała potwierdzić, co było bezpośrednią przyczyną śmierci – utonięcie czy skutki ataku drapieżnych ryb. Wcześniej porucznik Toletino z Wojskowej Straży Pożarnej ujawnił, że ciało mężczyzny odkryto w określonej pozycji, która jest powszechna w przypadkach utonięcia.
Dorzecze Amazonki w Ameryce Południowej jest domem dla około 30 gatunków piranii. Drapieżne ryby mają charakterystyczne, ostre jak brzytwa zęby.