Kobieta chciała sprawdzić temperaturę gorących źródeł na własnej skórze
Park Yellowstone (Stany Zjednoczone) słynie z niesamowitej przyrody. Jedną z atrakcji, jakie znajdują się w tym rezerwacie, są gorące źródła. Temperatura wody jest bardzo wysoka. W niektórych gejzerach przekracza nawet 90 stopni Celsjusza. Z tego powodu nie wolno się do nich zbliżać. Jedna z turystek zbagatelizowała zakaz. Wraz z towarzyszącym jej mężczyzną zboczyła z wyznaczonego szlaku i przeszła przez otaczający gejzer płot.
Na nagraniu zamieszczonym na instagramowym profilu touronsofyellowstone widać, jak inni turyści z przerażeniem obserwują jej działanie. Kiedy kobieta w średnim wieku znalazła się za ogrodzeniem, podwinęła rękawy i zaczęła zbliżać się do krawędzi gorącego źródła. Gdy była już blisko brzegu, rzuciła się na kolana i złapała za rękę towarzyszącego jej mężczyznę. Turysta niepewnie podtrzymywał towarzyszkę, która sięgała do wody. W pewnym momencie udało się jej zanurzyć palec w gejzerze. Nagle zerwała się na równe nogi.
Jest gorąco! Jest bardzo gorąco!
– krzyczała i wybiegła z powrotem na ścieżkę.
Internauci są oburzeni wybrykiem turystki
Internauci w komentarzach dali wyraz temu, co sądzą o zachowaniu kobiety.
Akt głupoty!
Chciałbym, żeby ludzie zrozumieli, że nie chodzi tylko o ryzyko, jakie stwarzają dla własnego życia, ale także o ingerencję w delikatny ekosystem. Jeśli nie jesteś wystarczająco dojrzały, aby spędzać wakacje w miejscach takich jak to, to po prostu jedź do Vegas czy coś.
Mogła zginąć! – komentowali użytkownicy Instagrama.
Na stronie internetowej Parku Yellowstone wyjaśniono dokładnie, że woda znajdująca się w lokalnych źródłach może powodować poważne lub nawet śmiertelne oparzenia. Jej temperatura nierzadko przekracza 92 stopnie Celsjusza. Władze rezerwatu kategorycznie zabraniają zbliżania się do gejzerów. Strażnicy Yellowstone przypominają, że ponad 20 zmarło po zetknięciu się z gorącymi źródłami w tym parku.
