Niespotykanie spokojny wilk?
Dwaj mężczyźni bez chwili zastanowienia rzucili się na ratunek psu, tonącemu na pokrytej krą rzece. Potem okryli go kocem, wpakowali do samochodu i zawieźli do weterynarza. Tam okazało się, że był to w rzeczywistości najprawdziwszy w świecie wilk.
Przemarznięte zwierzę miało obniżone ciśnienie krwi i to zdaniem ekspertów może tłumaczyć fakt, dlaczego wilk tak potulnie poddał się opiece ludzi.
Musieliśmy go przenieść na rękach do auta kawałek drogi. Trochę sobie ważył- powiedział jeden z mężczyzn w rozmowie z estońską gazetą "Postimees". Był spokojny, w aucie zasnął u moich nóg. Kiedy chciałem je rozprostować, na chwilę podniósł łeb - dodał.
Weterynarz miał wątpliwości co do wielkości psa, a członek lokalnego koła łowieckiego ostatecznie potwierdził, że jest to młody wilk - najwyżej roczny samiec.
Dopiero wtedy weterynarz się przestraszył i umieścił zwierzę w klatce na czas rekonwalescencji. Kiedy wilk doszedł do siebie, dostał obrożę z GPS-em, a następnie został wypuszczony na wolność.
Więcej zdjęć i nagranie uratowanego wilka znajdziecie TUTAJ.
Autor: Joanna Potocka/RMF24.pl