Przemek Kossakowski na Instagramie
Przemek Kossakowski to mężczyzna o wielu talentach, który już nie raz udowodnił, że nie boi się wyzwań. Podróżnik i dokumentalista zyskał rozpoznawalność i popularność dzięki programom TTV. Widzowie mogli oglądać go w takich produkcjach, jak m.in. "Kossakowski. Szósty zmysł", "Kossakowski. Inicjacja", "Kossakowski. Być jak…", "Kossakowski. Wtajemniczenie", "Kossakowski. Nieoczywiste", "Down the Road. Zespół w trasie" czy "Project Cupid". W kwietniu ubiegłego roku 51-latek ogłosił, że zawiesza swoją działalność medialną.
Wiosną tego roku obronił pracę dyplomową na Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie, której tytuł brzmiał: "Arteterapia w pracy z Osobami z niepełnosprawnościami intelektualnymi". Później w pełni poświęcił się pracy w Arterytorium (dom dla osób z niepełnosprawnością intelektualną) i remontowi Domu Wytchnieniowego dla Rodziców i Opiekunów Osób z Niepełnosprawnościami Intelektualnymi, co relacjonował na Instagramie.
Przemek Kossakowski o zębach Michała Wiśniewskiego
Kossakowski cieszy się niemałą sympatią wśród fanów, którzy licznie odwiedzają jego wirtualny profil. Aktualnie licznik obserwatorów wskazuje ponad 600 tysięcy internautów. 51-latek w ostatnim czasie najchętniej dzieli się tam ujęciami Arterytorium. Ostatnio jednak wrócił do wspomnień sprzed lat. Opowiedział niezwykłą historię o tym, co łączy go z Michałem Wiśniewskim. Okazuje się, że ma... zęby wokalisty Ich Troje!
Z czasów pracy w telewizji zostało mi trochę pamiątek. Są to na ogół przedmioty osobliwe, wyjątkowe artefakty przywołujące wspomnienie miejsca, czasu, a nade wszystko ludzi z nimi związanych.
Między innymi, mam w szczęśliwym posiadaniu zęby Michała Wiśniewskiego.
Kiedyś w TTV umyśliliśmy robić program o ludziach znanych i rozpoznawalnych. Konwencja programu, polegała na tym, że w każdym odcinku spędzałem jakiś czas w towarzystwie gwiazdy show biznesu starając się ją poznać i w miarę możliwości zrozumieć. Na koniec zaś wykorzystując nabytą wiedzę miałem za zadanie w rolę tejże gwiazdy wejść i odegrać ją, na dodatek przed nią samą. Wiem że to szalone, ale tak właśnie było. Zakładano mi specjalną maskę, jeśli trzeba perukę, jeśli trzeba z szkła kontaktowe i tak udrapowany wychodziłem na scenę, siadałem naprzeciw bohaterki ( bądź bohatera), a wtedy ona ( bądź on ) przeprowadzali wywiad sami ze sobą.
Bohaterem pierwszego odcinka był właśnie Michał.
Aby udrapować mnie na Michała protetyk sporządził zęby. To był dla mnie koszmar bo miałem przez to problem z artykulacją, zęby MIchała mnie uwierały i w ogóle znalazłem się w strefie dalekiej od komfortowej. Ale ostatecznie udało się przez to przejść i wyszło to całkiem ciekawie.
Dlaczego podróżnik postanowił podzielić się tą zaskakującą historią? To również wyjaśnił w swoim wpisie. Zdradził też, kiedy ostatnio widział się z Michałem Wiśniewskim.
Piszę dziś o tym z tego powodu, że ostatnio w Arterytorium zapanowała moda na karaoke i czasami, kiedy rozochocimy się bardziej niż zazwyczaj, ulegam presji pozytywu, idę do pancernej szafy z artefaktami, z odpowiedniej szuflady wyciągam zęby Michała, wracam, biorę do ręki mikrofon i śpiewam nieśmiertelne hity z repertuaru zespołu Ich Troje i wszyscy są zadowoleni.
Dziś nie mam kontaktu z Michałem, ostatni raz widzieliśmy się ponad rok temu, podczas kryzysu uchodźczego na początku rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wpadliśmy na siebie w punkcie recepcyjnym w Hrubieszowie. Michał robił tam dobre rzeczy, nie chwaląc się tym zanadto, podczas gdy wiele osób z show biznesu pojawiało się w przygranicznej strefie tylko po to żeby zrobić sobie zdjęcie z hasztagiem ,,pomagam”.
Bardzo Michała za to szanuję.