"Coronavirus Rhapsody". Nietypowa historia powstania
Dana Jay Bein - komik i standuper – opublikował w sieci przerobiony tekst przeboju „Bohemian Rhapsody”, w taki sposób, by mówił o koronawirusie. Artysta sam w tym czasie walczył w domu z przeziębieniem, w związku z tym w swoim dziele postanowił to opisać. Okazuje się, że internauci bardzo szybko to podchwycili i nie trzeba było długo czekać, by ktoś nagrał piosenkę – z muzyką zespołu Queen i warstwą tekstową spod pióra Beina.
"Coronavirus Rhapsody" robi furorę w sieci!
Autor żartobliwego tekstu jest zaskoczony tym, jak potoczyły się losy zamieszczonego przez niego wpisu. Nie spodziewał się, że pozna go cały świat. W rozmowie z CBS przyznaje, że pomysł na powstanie tej piosenki był niezwykle spontaniczny:
Bolało mnie gardło i zaśpiewałem na głos pierwszą linijkę - Czy to ból gardła - a reszta piosenki sama pojawiła się w mojej głowie.
Dana opublikował więc fragment tekstu na Twitterze, gdzie zareagowało kilkaset tysięcy osób z całego świata. A o czym opowiada przeróbka stworzona w warunkach kwarantanny?
„Czy to bolące gardło? Czy tylko alergie? Złapany w kwarantannie, bez ucieczki od rzeczywistości”.
Nie dotykaj oczu, szybko zdezynfekuj dłonie, jestem tylko biednym chłopcem, bez pracy, bo wirus łatwo się roznosi, nawet jeśli myjesz ręce i się nie wychylasz. Wyglądam przez okno, sprawy nie wyglądają wcale lepiej, dla mnie dla mnie.
Mamo, właśnie zabiłem człowieka, nie zostałem w łóżku, przeszedłem obok niego, teraz jest martwy. Mamo, życie było takie fajne, teraz mnie osaczyła bezwzględna plaga. Mamooo, nie chciałem, żeby umarli, jeśli jutro o tej porze nie wrócę do pracy, działajcie dalej, tak jakby ludzie się wcale nie liczyli".
W sieci znajdziemy wiele wersji tej przeróbki „Bohemian Rhapsody”. Zobaczcie tę, która robi naprawdę ogromne wrażenie: