O włos od katastrofy na torze Formuły 2
Wczoraj, w sercu Monte Carlo kierowcy Formuły 2 rywalizowali o zwycięstwo na jednym z najbardziej prestiżowych torów świata. Piątkowe popołudnie przyniosło chwile grozy, które na długo zapiszą się w pamięci fanów motorsportu. Podczas kwalifikacji do mistrzostw ligi sportowej Formuły 2 doszło do sytuacji, która mogła zakończyć się tragedią.
Sekundy od tragedii
Ritomo Miyata, japoński kierowca, nagle zwolnił swój bolid w tunelu, co zmusiło sędziów do wywieszenia białej flagi. Za nim, na pełnej prędkości, pędził Francuz Isack Hadjar. W ostatniej chwili, wyjeżdżając zza zakrętu i zauważając wolno poruszający się pojazd Miyaty, Hadjar z niesamowitym refleksem zjechał na lewy pas, unikając zderzenia. Od potencjalnej katastrofy dzieliły go zaledwie sekundy.
Być może tym ruchem uratował mu życie
- komenuje jeden z internautów.
Isack Hadjar nie tylko uniknął kolizji, ale i zaimponował swoją determinacją, kończąc kwalifikacje na imponującym trzecim miejscu z dorobkiem 58 punktów. Tym samym udowodnił, że nawet w najbardziej niebezpiecznych sytuacjach potrafi zachować zimną krew i skupienie. Przed nim uplasowali się tylko Paul Aron z Estonii oraz Zane Maloney z Barbadosu, co pokazuje, jak wysoki jest poziom rywalizacji w Formule 2.
Nagranie trafiło do sieci: "Tym posunięciem wygrał miejsce w F1"
Przerażające chwile zostały udokumentowane i szybko rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych, wywołując lawinę komentarzy. Nagranie z tunelu opublikowano na oficjalnym kanale wyścigów. Internauci nie kryją swojego podziwu dla błyskawicznego refleksu Hadjara.
"Przerażające i imponujące jednocześnie", "Niesamowity refleks", "Tym posunięciem wygrał miejsce w F1" - czytamy pod postem.