22-letni piosenkarz w żałobie
Dawid Kwiatkowski podzielił się ze swoimi fanami smutną wiadomością. Piosenkarz i juror „The Voice Kids” jest pogrążony w żałobie po śmierci dziadka Zenona. Kwiatkowski nie ukrywa, że jego odejście jest dla niego ogromnym ciosem. Dziadek towarzyszył mu w najważniejszych momentach kariery, będąc przy piosenkarzu w wielu przełomowych momentach jego życia.
„To Ty trzymałeś to wszystko w garści i dzięki Tobie to po prostu działało. Jestem dumny że mogłem Cię mieć, że byłeś przykładem mężczyzny, który ma wszystko pod kontrolą. Damy radę, musimy. Kochamy Cię” – napisał zasmucony 22-latek. „Jesteś teraz w lepszym miejscu… Do zobaczenia” – dodał.
Dziadka Dawida Kwiatkowskiego pożegnał na Instagramie również menadżer piosenkarza jurorującego w „The Voice Kids”, publikując czarno-białe zdjęcie. Jak poinformował Sebastian Wrzosek na InstaStories, fotografia została wykonana w maju tego roku. „Panie Zenonie, tak Pana zapamiętam. Traktował mnie Pan jak swojego wnuczka. A ja – jak swojego dziadka. Dziękuję” – napisał menadżer Dawida Kwiatkowskiego. „Dziękuję, że mogłem Pana poznać” – dodał na InstaStories.
Hołd dla dziadka
O śmierci dziadka Dawid Kwiatkowski dowiedział się w trasie koncertowej. Pomimo ogromnej osobistej tragedii nie zrezygnował z poniedziałkowego występu w Pszczynie. Koncert był jego prywatnym hołdem dla dziadka, który bardzo wspierał go w karierze i chciał, by jego wnuk zaszedł jak najdalej. Kwiatkowski ze sceny poinformował o śmierci bliskiej mu osoby i przez cały występ nie ukrywał łez.
Fani wspierają pogrążonego w żałobie piosenkarza i doceniają fakt, że mimo trudnej sytuacji zdecydował się wystąpić na scenie. „Twój dziadek z całą pewnością jest z ciebie bardzo dumny. Mimo takiej tragedii nie dałeś ponieść się łzom i z wielką odwagą w sercu wyszedłeś na scenę, zaśpiewałeś” – piszą w komentarzach.