Nad Dodą ostatnio wisi fatum. Dwa tygodnie temu artystka podzieliła się z fanami bardzo smutną wiadomością, jaką była śmierć babci. Strata była dla niej tym bardziej bolesna, bowiem z panią Pelagią łączyła ją bardzo silna więź. Dorota Rabczewska nieraz wypowiadała się o babci w ciepłych słowach, podkreślając, że to właśnie ona wymodliła jej Emila. Teraz Doda po raz kolejny pogrążyła się w smutku i żałobie, bowiem musiała pożegnać swojego pupila Bandziora.
Nie żyje pies Dody
Wczoraj artystka miała trudny dzień. Po raz kolejny musiała się pogodzić ze stratą, tym razem zwierzęcego przyjaciela, jakim był jej pies Bandzior. Doda miała swojego pupila przez 13 lat. Ból po śmierci psa jest tym boleśniejszy, gdyż piosenkarka znana jest z zamiłowania do czworonogów. Po ciszy, jaka nastała na jej profilach społecznościowych, Dorota podzieliła się wpisem, w którym przedstawiła Bandziora jako ukochanego pupila. Wyznała, że "żaden pies nigdy go nie zastąpi".
"Dziś odszedł mój ukochany pies Bandzior. Nawet jak był chory, to z merdającym ogonkiem, prawdziwy przyjaciel. Każdy, kto mnie zna, wie, jaką psiarą jestem i jaki to dodatkowy pocisk z serii w moje serce. Spędziliśmy razem wesołe, pełne przygód 13 lat. Żaden pies nigdy go nie zastąpi" – napisała przy filmiku, na którym widać machającego ogonkiem psiaka. Bandzior wskakuje na kanapę, by położyć się obok swojej właścicielki. Oprócz tego na InstaStory gwiazdy pojawiło się jej zdjęcie z psiakiem, które podpisała słowami: "Za dużo jak na jedno serce". W obliczu ostatnim wydarzeń wcale nas to nie dziwi.
Śmierć babci
20 czerwca na Instagramie Dody pojawiła się czarno-biała fotografia, na której była widoczna wnuczka z babcią. Tym razem jednak wpis nie był radosny. Gwiazda musiała się z fanami podzielić bardzo przykrą informacją, jaką była śmierć pani Pelagii.
"Dziś w wieku 91 lat zmarła moja babcia, ukochana babcia, która wychowywała mnie razem z rodzicami, która mieszkała ze mną od dziecka, która śpiewała mi pierwsze kołysanki... Jej ostatnim życzeniem z trzech było, żebym nie przestawała śpiewać. Cieszyła się, że po 30 latach znowu spotka się z dziadkiem... teraz będziesz mogła mnie pilnować razem z nim już cały czas" – pożegnała babcię Pelagię we wzruszających słowach. Tego dnia Dorota pojawiła się na pokazie nowej kolekcji Patrycji Kujawy, która odpowiedzialna jest za niektóre jej kreacje sceniczne. Artystka jedną z nich zaprezentowała na wybiegu, na który wyszła w ciszy, z czarną opaską obwieszczającą żałobę. Tuż po zakończeniu wydarzenia Rabczewska wróciła do domu.