"Familiada". Najzabawniejsze chwile w teleturnieju
Nie od dziś wiadomo, że "Familiada" to nie tylko regularna dawka wiedzy, ale przede wszystkim duża porcja rozrywki i śmiechu. Stres, krótki czas na odpowiedź i obecność kamer może sprawić, że proste pytania wywołują niemałe problemy. Tak powstają zabawne momenty teleturnieju, które przechodzą do historii! W przypadku programu, prowadzonego przez Karola Strasburgera, warto też pamiętać o wyjątkowych dowcipach gospodarza. Od czasu do czasu, na poprawę nastroju, warto sobie zaserwować kilkuminutową dawkę najlepszych chwil z "Familiady".
"Familada". Bawi ucząc, uczy bawiąc
"Familiada" na ekranach telewidzów pierwszy raz zagościła niemal trzy dekady temu. 17 września 1994 roku wyemitowano premierowy odcinek, a od tego czasu kolejne jego odsłony mogliśmy oglądać w weekendy i święta o 14:00 na kanale TVP. Od samego początku prowadzącym i gospodarzem jest niezastąpiony Karol Strasburger. Przez lata emisji program dostarczał fanom wiele rozrywki. Zabawne odpowiedzi, żarty prowadzącego czy wpadki - bawiły, a przy okazji można było sprawdzić, czy nasze typy są podobne do tego, co myślą ankietowani. Czas mija, a teleturniej nadal potrafi zaskoczyć. A w sieci znajdziemy wiele wspomnień z programu.