Afera wokół Friza: siedzenie w lodowatej wodzie
Jeden z najpopularniejszych youtuberów w Polsce, Karol „Friz” Wiśniewski, niedawno rozpoczął na swoim kanale nową serię. „Challenger” to format, w którym udział bierze kilka znanych z sieci osób. Uczestnicy walczą o pieniądze i testują swoją wytrzymałość. W ostatnim odcinku czekało na nich wyzwanie, polegające na siedzeniu w lodowatej wodzie. Jej temperatura była obniżana co kilkanaście minut poprzez dosypywanie lodu przez prowadzącego Wujka Łukiego oraz niebiorącego udziału w zadaniu Żabsona.
Jako pierwszy z napełnionej wodą bani wyszedł uczestnik projektu „Twoje 5 Minut 2”, Kostek, potem zrezygnowała również Sheeya. Godzinę wytrzymała trójka uczestników: Friz, Jay Dąbrowski oraz Mokry Suchar. Zadanie zostało przerwane przez obecnych na miejscu ratowników medycznych, którzy nakazali wyjście z wody z uwagi na mocne wyziębienie ciała influencerów, co wskazały termometry. Oni sami gotowi byli zostać jeszcze dłużej, ale posłuchali specjalistów. Potem bardzo szybko zaczęli odczuwać negatywne skutki wyziębienia ciała: Friz i Jay mierzyli się z dreszczami, skurczami mięśni, krzyczeli z bólu i przez dłuższą chwilę nie byli w stanie samodzielnie funkcjonować. Zgromadzone na miejscu osoby pomagały rozgrzać uczestników, a cała akcja została uwieczniona na filmie i wrzucona do materiału.
Odcinek spotkał się z dużą krytyką w sieci. Internauci zarzucali Frizowi, że promuje niebezpieczne zachowania, a oglądają go dzieci. Część osób komentowała też, że youtuberzy dla pieniędzy są gotowi nawet poświęcić zdrowie.
Sprawa Friza trafi do prokuratury
Po premierze odcinka, Mokry Suchar, który wydawał się stosunkowo najlepiej znieść wyzwanie, odezwał się do widzów w mediach społecznościowych. Powiedział tam, jak zadanie wpłynęło na jego zdrowie. Jak się okazuje, ma uszkodzone wszystkie nerwy w dłoniach, co wpłynęło na zmianę odczuwania faktur. Natomiast w palcach u stóp cały czas czuje mrowienie.
Na X zapewnił natomiast, że dobrze wspomina udział w programie: „To był mój ulubiony challenge i będę go wspominał do końca życia jako za***iste doświadczenie (wraz z faktem zniszczenia nerwów)”.
Jakieś durnie piszą, że mam pretensje co do ostatniego wyzwania w #challenger
— Dominik Stokłosa (@MokrySuchar) December 2, 2024
xd
To był mój ulubiony challenge i będę go wspominał do końca życia jako zajebiste doświadczenie (wraz z faktem zniszczenia nerwów)
Do sprawy odniósł się Ośrodek Monitorowania Zachowań Radistowskich i Ksenofobicznych. Organizacja, za pośrednictwem mediów społecznościowych, poinformowała o planach zawiodomienia prokuratury o tym, co wydarzyło się na filmie.
„Ratownicy medyczni musieli udzielać pierwszej pomocy kilku uczestnikom patologicznej zabawy. Niektóre z tych osób twierdzą, że ich ciała zostały trwale okaleczone przez odmrożenia jakich doznały w obrębie rąk i nóg. Takie działanie może wypełnić zrobiona złamania kilku przepisów kodeksu karnego 160 kk, 165 kk i inne. Pokazywanie tego typu treści dzieciom i młodzieży można też uznać za naruszenie artykułu 255 kodeksu karnego. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w Warszawie złoży w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnia przestępstwa do właściwej miejscowo prokuratury. Zero tolerancji dla patologii w internecie” – argumentowano w poście.
W komentarzach odezwały się osoby, które zauważyły, że udział w formacie był dobrowolny, uczestnicy liczyli na wygraną pieniężną i nikt nikogo „nie trzymał na siłę” w wodzie. Organizacja odpowiedziała na to: „doprowadzenie kogoś podstępem lub przy obietnicy gratyfikacji - też jest karalne. Czy sądzisz że takie osoby zgodziłyby się na to gdybym wiedziała że do końca życia będą miały zaburzone czucie w dłoniach i stopach?”.
Autor: Klaudia Dzięgiel