Pożar bocianiego gniazda w Poroninie
Smutne wieści spod Tatr. W Poroninie spłonęło gniazdo bocianów. O sprawie poinformował Tygodnik Podhalański. Zdaniem strażaków - najprawdopodobniej doszło do pożaru sadzy w kominie, na którym siedlisko miała para czerwononogów. Cała sytuacja wywołała niemałe poruszenie wśród internautów i okolicznych mieszkańców.
Specjalnie podpalili w kominie, żeby ptaki przepłoszyć, wielka szkoda, bo nie mieliśmy już dawno we wsi bocianów.
Może lokalne władze spowodują odbudowę gniazda.... na społeczność nie ma co liczyć skoro ktoś pali w piecu bez sprawdzenia co z kominem..
O tej porze na pewno w gnieździe już były złożone jaja. Z reguły samica składa jaja w kwietniu ( bociany przylatują początkiem kwietnia). Inkubacja trwa 33-34 dni, dlatego już końcem maja pojawiają się młode. Bardzo smutna sytuacja.
Jak chcieli bociany wypłoszyć, to trzeba było to zrobić trzy tygodnie temu, gdy budowały gniazdo – czytamy w sieci.
Zdezorientowane bociany krążyły nad piekarnią
Po strażackiej akcji bociany wrócił na komin, gdzie miały swoje gniazdo. Na nagraniach świadków widzimy, jak czerwononogi przez pewien czas krążyły nad dawnym siedliskiem. Po pewnym czasie odfrunęły.
Dziennikarze poprosili o komentarz właściciela piekarni. Jego żona przyznała, że mężczyzna jest niedysponowany:
Mąż wziął środki na serce, bardzo źle się czuje – poinformowała. Zasugerowała, że ogień mógł zaprószyć ptak:
Pewnie jak budował gniazdo, to jakaś sucha słoma dostała się do komina, który jest rozgrzany, to sadze się zapaliły.
Wójt gminy Anita Żegleń również skomentowała to zdarzenie:
Jest nam bardzo przykro, bo w naszej polskiej tradycji bociany są orędownikami szczęścia i wszyscy na nie zawsze czekają - dodała też, że ptaki nieopodal próbują stworzyć kolejne gniazdo..
Niedaleko spalonego gniazda czerwononogi rozpoczęły budowę nowego "domu":
Z naszych obserwacji wynika, że bociany przeniosły się kawałek dalej i zaczęły budowę nowego gniazda na topoli - informuje Maciej Kuźma z wydziału ochrony środowiska Urzędu Gminy Poronin.