hity na MAXXa
Teraz na antenie
hity na MAXXa

Horror Patrycji Markowskiej. „Utrata wzroku napędziła mi strachu”

Patrycja Markowska ujawniła kulisy powstawania jej najnowszego klipu. Na planie nagle przestała widzieć. Nie kryła zaniepokojenia całą sytuacją. „Utrata wzroku naprawdę napędziła mi strachu” – przyznaje. Co dzieje się z nią obecnie?

fot. AKPA
fot. AKPA

Niepokojące wieści od Markowskiej

Patrycja Markowska ma za sobą niezwykle intensywne miesiące. W ubiegłym roku w jej życiu prywatnym sporo się pozmieniało, bo artystka wzięła ślub ze swoim ukochanym Tomaszem Szczęsnym. O zamążpójściu poinformowała przy okazji premiery pierwszego zwiastującego jej nowy album studyjny singla zatytułowanego „Miłość, wiara, nadzieja”. Nie mogła tego dłużej ukrywać, bo w klipie wystąpił z nią mąż.

Jak się wkrótce okazało, nie był to koniec ich współpracy. Tomasz towarzyszył też żonie w kolejnych teledyskach – do utworów „Karminowy” i „Obłęd”. Na planie tego drugiego przeżyła dramatyczne chwile, o czym poinformowała w opublikowanym na Instagramie wpisie. Nagle przestała widzieć.

Patrycja Markowska o utracie wzroku

Kulisy kręcenia najnowszego wideoklipu, który od kilku tygodni jest już dostępny na YouTube, Markowska ujawniła właśnie w swoich social mediach. „Podczas zdjęć do „Obłędu” nie było tak kolorowo” – przyznała, dodając: „chyba, że mówimy o włosach, które stały się zielone”. Jak poinformowała, w trakcie pracy na planie nagle zaczęła mieć poważne problemy z widzeniem.

Utrata wzroku naprawdę napędziła mi strachu

– wyznała.

Zaraz jednak uspokoiła, że „na szczęście wszystko wróciło do normy” i obecnie nic jej nie dolega. „Dalej będę was widziała ze sceny” – zapewniła fanów. „Tak oto zakończyły się dla mnie ujęcia w basenie, których nie zabrakło w klipie” – podsumowała swój wpis.

Więcej zdradziła na Stories, gdzie zamieściła nagranie wykonane tuż po incydencie. Jak ujawniła, powodem problemów ze wzrokiem był nadmiar chloru w wodzie. „K…a, Michał, normalnie mam zamazany obraz” – mówiła zaniepokojona, kontynuując: „Wspaniale jest kręcić klip pod wodą, gdzie jest tyle chloru, o czym nas nie uprzedzono, że nie widzę nic oraz mam zielone włosy”.

Oceń ten artykuł 0 0