Andrzej Chyra ma 9-letniego syna
Andrzej Chyra, znany z wielu wybitnych ról filmowych i teatralnych, w wieku 51 lat został ojcem. Jego syn, Tadeusz, przyszedł na świat w 2015 roku. Mamą chłopca jest Paulina Jaroszewicz. W rozmowie z „Vivą!” aktor podzielił się swoimi refleksjami i doświadczeniami związanymi z rodzicielstwem, które - jak sam przyznaje - otworzyło przed nim zupełnie nowy wymiar emocjonalny.
To sfera emocjonalna, która wcześniej w człowieku nie istnieje. Myślę, że jako 50-latek byłem gotowy do roli ojca. Pierwszy go myłem, przewijałem, przebierałem.
59-latek z entuzjazmem opowiada o potrzebie bycia partnerem dla syna w rozmowach na różne tematy, w tym te dotyczące... popularnej gry „Minecraft”, która fascynuje chłopca. „Na naszych oczach dzieje się rewolucja (...). Chodzi o to, żeby w tym świecie nie stracić zupełnie głowy. A jednocześnie proponować coś, co byłoby dla niego ciekawą alternatywą” - podkreśla.
Jak Tadeusz zwraca się do ojca? 59-latek przyznaje: „bulwersuje ludzi”
Chyra nie ukrywa, że patrząc na swojego syna, widzi w nim wiele swoich cech, zwłaszcza refleksyjność. Wspomina również swoje dzieciństwo, które było inaczej ukształtowane przez relację z własnym ojcem. „Kiedy zostałem ojcem, odkryłem też, że wymaganie od małego dziecka, żeby wszystko zrozumiało i przyjęło drogą refleksji, jest nieporozumieniem” - wyjaśnia. Ciekawostką jest fakt, że Tadeusz bardzo rzadko zwraca się do Chyry, używając słowa „tato”.
Zazwyczaj, kiedy potrzebuje mojego wsparcia, pomocy. Na co dzień mówi „Andrzej” albo wymyśla skróty od mojego imienia, ostatnio „An”, co bulwersuje ludzi.