Joanna Koroniewska pokazała mamę
Joanna Koroniewska to piękna aktorka, która dba o kontakt z fanami, przekazując im aktualności ze swojego życia. Dba przy tym o zachowanie prywatności, stąd też jeden z jej najnowszych wpisów wzbudził sporo emocji. Koroniewska zamieściła bowiem dwa archiwalne zdjęcia, na których widać mamę gwiazdy. Do wspomnianej galerii żona Macieja Dowbora dołączyła długi wpis, wspominając o trudnej walce z chorobą najbliższej osoby.
Nigdy wcześniej nie pokazywałam Mamy. Dlaczego teraz się na to zdecydowałam? Minęło dokładnie 20 lat i 11 dni od jej śmierci. I jednej z największych tragedii w moim życiu. To tak strasznie dawno temu. Tak wiele się zmieniło, a mimo wszystko ból nadal pozostał. I pewnie będzie mi towarzyszył zawsze. Była taka pozytywna, zawsze uśmiechnięta. Ja zostałam sama. Bez ojca, rodzeństwa. Na wiele lat. Boli nadal i pewnie zawsze będzie bolało. Nie lubię października. Zawsze będzie kojarzył mi się z jej odejściem. Ale paradoksalnie ten miesiąc jest miesiącem walki z rakiem piersi, choroby, której mojej Mamie nie udało się pokonać. Ciągle mówimy o badaniach, ale czy je rzeczywiście wykonujemy?! Czy wiecie, że na fantomie możecie same nauczyć się wykrywać zmiany w piersiach?! Że NAPRAWDĘ badanie może uratować nam życie?!
Joanna Koroniewska apeluje na Instagramie
W swoich dalszych słowach Joanna Koroniewska zaapelowała do internautek o to, by nie lekceważyły istotnych badań:
(…) Wspieram WSZYSTKICH w walce z tą okropną chorobą i namawiam WSZYSTKICH do badań !! Ja widziałam w szpitalu z Mamą młode dziewczyny, którym dzięki szybkiej diagnozie się udało! Oby w naszym życiu było jak najmniej takich tragedii. Dlaczego po tylu latach zdecydowałam się na ten krok? Ponieważ pomyślałam sobie, że jeśli przez publikację tego zdjęcia choć jedna dziewczyna zadba o siebie i pójdzie w końcu na badania, to warto było to zrobić. Pamiętajcie Kochani, żeby przypilnować też swoich najbliższych! (…).
Emocjonalny wpis Joanny Koroniewskiej nie mógł przejść w sieci bez echa; w komentarzach pojawiło się wiele słów od internautów, w których nie zabrakło m.in. podziękowań za poruszenie tak ważnego tematu badań:
Łzy mi ciekną po policzkach.... Tule Cię Asiu, piękne zdjęcia. Dziękuję, że zdecydowałaś się je pokazać,
Dziękuję, że Pani o tym mówi! Śmierć mamy to największa tragedia, jaka może spotkać dziecko. Boli tak samo miesiąc, jak i 30 lat po. I choć mówienie o tym tutaj na pewno jest trudne, to mam nadzieję, że chociaż jedna osoba zadba o swoje zdrowie po przeczytaniu tego wpisu!
Ściskam Panią bardzo mocno. Dziękuję za ten post!
– czytamy w komentarzach.