Julia Wieniawa szczerze o chorobie
Julia Wieniawa to 22-letnia aktorka, która mimo młodego wieku zdążyła już zawojować polski show-biznes. Aktorka znana z takich seriali jak m.in.: „Rodzinka.pl” czy „Zawsze warto” niedawno pojawiła się w najnowszej produkcji Patryka Vegi, za swoją rolę zbierając sporo pozytywnych recenzji. Nieobcy Julii jest również rynek muzyczny; jej ostatni singiel zatytułowany: „Na darmo” swoją premierę miał pod koniec lipca i został ciepło przyjęty przez słuchaczy.
Julia Wieniawa ma na swoim koncie także prace nad markami sygnowanymi jej nazwiskiem; Lemiss i Jusee prężnie działają na rynkach modowym oraz beauty, co także daje gwieździe wiele powodów do radości.
Prywatnie Julia Wieniawa raczej unika nadmiernego „ujawniania się” przed fanami, a tych nie brakuje: sam Instagram śledzą już 2 miliony obserwujących! Julia Wieniawa jest aktywna także na innych platformach społecznościowych, publikując rozmaite treści także na coraz popularniejszym Tik Toku. To właśnie tam w ostatnim czasie aktorka zamieściła filmik, w którym prostuje nieprawdziwe informacje na swój temat. Wieniawa poruszyła m.in. kwestię korzystania z zabiegów medycyny estetycznej, dodając, że nigdy nie podejmowała takich kroków. Jednocześnie 22-latka przyznała, że zmaga się z przewlekłą chorobą – Hasimoto.
@juliawieniawa Mały apel ode mnie…
♬ dźwięk oryginalny - Julia Wieniawa
Julia Wieniawa o chorobie Hashimoto
Julia Wieniawa pokazała kilka zdjęć z przeszłości, w komentarzu tłumacząc swój ówczesny wygląd:
W tamtym okresie bardzo źle się ze sobą czułam i tak naprawdę nie wiedziałam, co się dzieje, a swoją niepewność siebie chowałam pod mocnym makijażem. Opuchliznę na twarzy usprawiedliwiałam tym, że jestem niewyspana, przemęczona, a może to po prostu młodość i tak wygląda mój „baby face”. Otóż nie. To wszystko były objawy choroby (…).
Po poznaniu diagnozy aktorka podjęła leczenie, a także zmieniła dotychczasowy tryb życia, co przyniosło efekt. Zaapelowała także do odbiorców jej słów o to, by nie zapominali o regularnych badaniach.
Być może problemy, z którymi się borykacie, to nie jest kwestia diety, albo kwestia tego, jaką macie urodę, tylko po prostu kwestia choroby, która przejmuje kontrolę nad waszym ciałem. Dlatego w momencie, kiedy ja promuję naturalność, a ktoś pisze mi, że mnie stać na zabiegi upiększające, to nieprawda. Ja sobie nigdy nic w życiu z twarzą nie zrobiłam, tylko po prostu zaczęłam się leczyć i zmieniłam swój tryb życia
– wyjawiła na Tik Toku.
Czym jest choroba Hashimoto? To stan, w którym tarczyca zostaje „zaatakowana” przez układ odpornościowy. Często jest również określana jako zapalenie tarczycy Hashimoto. Sama nazwa pochodzi od nazwiska japońskiego chirurga dr Hakaru Hashimoto, który w 1912 roku opisał 4 przypadki zaburzenia.
Wspomniana choroba początkowo nie daje żadnych jasnych objawów, a jej symptomy możemy odebrać jako oznaki przemęczenia. Senność, opuchlizna twarzy, problemy skórne czy bóle mięśni i osłabienie – te sygnały wysyłane przez organizm powinny jednak wzbudzić naszą czujność.