Na początku miesiąca 19-letnia aktorka na swoim Instagramie poinformowała fanów, że przejdzie poważny zabieg: „Okazało się, że będę musiała przejść laserową operację oka, gdybym nie poszła do okulisty mogłoby się to skończyć gorzej i na szczęście jest to teraz proste do wyleczenia, ale mogłoby się rozwinąć”.
Julia Wróblewska dostała skierowanie do szpitala, aby zapobiec utracie wzroku. Gwiazda w wywiadzie dla „Faktu” szczerze opowiedziała o swoim stanie zdrowia: „Okazało się, że zrobiło mi się przedarcie siatkówki, blisko jest już też do jej odwarstwienia, więc skierowano mnie w trybie pilnym na operację. Gdybym nie dowiedziała się o problemie, mogłabym po prostu powoli tracić wzrok”.