Justyna Kowalczyk-Tekieli pokazała synka. Hugo ma już prawie 2 lata [ZDJĘCIE]

Justyna Kowalczyk-Tekieli udostępniła w sieci unikatowe zdjęcie. Widać na nim małego Hugo - syna, którego sportsmenka w 2021 roku doczekała się z Kacprem Tekielim. "Genów nie oszukasz" - podpisała fotografię.

Justyna Kowalczyk i Kacper Tekieli – syn

Przed niecałym miesiącem media obiegła druzgocąca wiadomość o śmierci polskiego wspinacza Kacpra Tekielego, który od 2020 roku był mężem medalistki olimpijskiej Justyny Kowalczyk-Tekieli. Alpinista zginął 17 maja 2023 roku w szwajcarskich górach, a 30 maja w Gdańsku odbył się jego pogrzeb. Podczas ostatniego pożegnania ukochanego Justyna Kowalczyk-Tekieli złożyła mu poruszającą obietnicę.

Kacper założył w mojej głowie i sercu mocne stanowisko. (…) Złapiemy z Hugotkiem łopatki i to lawinisko odgruzujemy. Będziemy żyć, jak nauczył nas Kacper. Pełnią. Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty. Będziemy na każdą minutę zachłanni jak on

– obiecała.

Justyna Kowalczyk dodała zdjęcie synka

Niedługo później Kowalczyk-Tekieli zaczęła wypełniać dane Kacprowi Tekielemu słowo. Za pośrednictwem profili w social mediach co jakiś czas relacjonuje kolejne górskie wyprawy, podczas których często towarzyszy jej mały Hugo, który we wrześniu skończy 2 latka. Teraz na Instagramie gwiazdy polskiego sportu pojawił się wyjątkowy kadr. To zdjęcie, które Justyna zrobiła synkowi w greckich Atenach. Zwracając uwagę na to, jak chłopiec wspina się po skałach, sportsmenka oceniła:

Genów nie oszukasz

W mowie na pogrzebie męża Kowalczyk-Tekieli deklarowała, że zamierza zrobić wszystko, co w jej mocy, by zrekompensować synkowi tę bolesną stratę.

Od tematu śmierci nie uciekaliśmy. To były trudne rozmowy, ale szczere i świadome. Hugo pojawił się na świecie dlatego, że mój kochany mąż był pewien, że nie tylko dam sobie w każdej sytuacji radę, ale i na ile się da zrekompensuję stratę. Na pewno go nie zawiodę. Zrobię wszystko, by wychować Hugotka na tak wspaniałego człowieka, jakim był Kacper. Żeby nasz chłopczyk dał komuś tyle szczęścia, ile dostałam ja

– mówiła.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: