W drodze do „piękna”
By spełnić swoją fantazję, postanowił diametralnie zmienić wizerunek. Na początku wytatuował sobie prawie całe ciało w tym gałki oczne, potem przeciął język w pół. Za wszystko zapłacił sam. Jak twierdzi, dopiero teraz czuje się szczęśliwy i jest zadowolony ze swojego wyglądu. Ostatecznymi zabiegami jakie zostały wykonane na jego ciele było odcięcie połowy nosa oraz płatków usznych. Ciekawy jest fakt, że zdecydował się na swoją metamorfozę dopiero po śmierci własnej matki, jak twierdzi ona by mu na to nigdy nie pozwoliła.
Ludzie nie rozumieją moich pragnień
Ma świadomość, że jego wygląd nie zachwyca każdego jak sam mówi:
„Prawda jest taka, że podążam swoimi marzeniami i to jest dla mnie najważniejsze. Nie chcę być osądzany przez innych przez pryzmat tego jak wyglądam, bo ludzie w większości nie rozumieją moich pragnień i tego, że ja mocno chce stać się żywą maską”.
Jeden z użytkowników Instagrama nazywa Erica synem diabła. Inny dodaje krótki komentarz, który dużo mówi „niepokojące”. Na ciele chłopaka zostały przeprowadzone zmiany, które dawno przekroczyły granice rozsądku.