„Love Island. Wyspa miłości”, sezon 7, odcinek 30. Która para odpadła?
Nowy sezon „Love Island” nieuchronnie zbliża się do końca! Raptem kilka odcinków dzieli nas od finału, w którym dowiemy się, która para wygra. Ostatni epizod widzowie będą mogli zobaczyć w Wielkanoc o godz. 21:00 w TV4. Zanim to jednak nastąpi, z „Wyspą miłości” będą musieli pożegnać się kolejni uczestnicy. W 30. odcinku prowadząca – Karolina Gilon – poprosiła Islanderów o to, by wskazali duet z najmniejszą szansą na rozwój relacji. Ich decyzją z programu odpadli Ola i Michał, którzy następnie gościli na specjalnym spotkaniu live. Podczas rozmowy Gilon poruszyła z nimi m.in. kwestię pobytu na „Love Island”, a także pytała o wrażenia. Wielu internautom nie do końca spodobał się sposób, w jaki gospodyni show przeprowadziła wywiad, zarzucając jej stronniczość...
Widzowie „Love Island 7” komentują zachowanie Karoliny Gilon
Karolina Gilon pytała Olę i Michała m.in. o to, jak odnaleźli się na „Wyspie miłości”, a także o to, kto – ich zdaniem – ma największą szansę na wygraną. Modelka otworzyła spotkanie prywatną wypowiedzią, mówiąc:
Wbrew temu, co sądzicie, to nie jest moja wina, że Ola dziś odpadła – tak absolutnie nie jest. To nie są tylko moje decyzje, ale niestety tak się stało (…).
Zachowanie prowadzącej zwróciło uwagę niektórych użytkowników sieci, którzy pisali w komentarzach:
@karolinagilonofficial skąd ta antypatia do najbardziej ulubionej uczestniczki? Nie powinnaś być neutralna?
Co się dziś stało z Karoliną?
Pytanie Karoliny do Oli o Julkę i Kamila i dlaczego go pocałowała i jej odpowiedź: „to mogłaś go nie całować”, to dla mnie nieporozumienie. Ponieważ cały czas powtarza, że do programu przychodzi się, żeby kogoś poznawać i jak inni się całują, to takich pytań nie zadaje. Ale jak widać Karolina w tym wypadku nie broni Oli tak jak innych uczestników.
Niestety, ale prowadząca swoimi wypowiedziami i to, w jaki sposób zadawała pytania, jest totalnym przeciwieństwem #bekind. Wyraźnie atakowała Olę, dało wyczuć się, że chce ją pokazać jako winną sytuacji z Julią, bo nigdy do nikogo nie mówiła, że w trakcie zabaw pocałunki są nie na miejscu. Stronniczość bije na maksa, widać, że na siłę chcą zrobić z niektórych aniołków.
Karolina ma problemy o to, że ludzie narzucają jej, że zna kogoś i faworyzuje kiedy dokładnie tak jest? Brak neutralności. Jedyne, co zrobiła w tej edycji, to wchodziła co 2 tygodnie, a na liveach bardzo stronnicza narzucająca swoje zdanie. Czas chyba odpocząć od LI.
Zgadzacie się z tymi opiniami?