Magiel towarzyski, Top Model, Na językach, DKF
Nie oznacza to jednak, że znika z mediów. Nadal będzie prowadzić audycje radiowe, publikować, no i oczywiście nie zamierza kończyć działalności w mediach społecznościowych, w których cieszy się sporą popularnością. W informacji dotyczącej odejścia, którą zamieściła na swoim Instagramie przyznała:
"To był dobry i pracowity czas. Trzeba jednak iść dalej, tym bardziej, że świat od jakiegoś czasu intensywnie wzywa, grzechem byłoby być głuchym na to wołanie. Kiedy zaczynałam pracę w TVN, nie myślałam, że będę pisać książki, robić wykłady o mediach, nie było też Facebooka ani Instagrama. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że napiszę kiedyś petycję do Sejmu, którą w ciągu doby podpisze ponad 80 tysięcy ludzi i wygramy z rządem, kazałabym mu puknąć się w głowę. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że moje posty o filmie "Zimna wojna", "Kler" czy "Nina" będą miały ogromne zasięgi i odzew wśród kinomanów, zapytałabym, "a co to takiego zasięg?". Czasy się zmieniają, media też, a ludzie na szczęście dorastają i wiedzą, czego robić nie chcą, a co ich kręci. Ja wiem".
Przez lata pracy w telewizji Korwin-Piotrowska była jedną z prowadzących „Magla towarzyskiego”, programu Agnieszki Woźniak-Starak „Na językach” czy autorskiego „Sława”. Widzowie TVN Fabuła z pewnością kojarzą również „DKF” z udziałem dziennikarki.
"Idę spełniać marzenia. Polecam"
Fani Karoliny Korwin-Piotrowskiej nie muszą się jednak obawiać - jak sama zapewnia - to był najdłuższy związek w jej życiu, który przez lata przyniósł je wiele doświadczenia zawodowego i życiowego, w podziękowaniach wspomniała również o osobach, na które zawsze mogła liczyć. Przyznaje również, że nie zamierza zbaczać z „wyboistego i trudnego szlaku”. O swoich nowych projektach będzie informować na bieżąco zarówno na Instagramie, jak i Facebooku.
Gdzie będzie można ją oglądać lub czytać? Czas pokaże. Korwin-Piotrowska - jak na razie - wyklucza jedno z przypuszczeń internautów...