Jak informuje TVN24, takie ilości śmieci dostały się do jeziora nurtem Dunajca. Podczas nawałnic woda zbierała wszystko z brzegów i spłynęła do Jeziora Rożnowskiego, które leży kilkanaście kilometrów od Nowego Sącza. Pełni funkcję rekreacyjną, przeciwpowodziową, jak również energetyczną – korzysta z niego tamtejsza elektrownia.
„Samo się to nie zrobiło, rzeka zebrała z brzegów wszystkie śmieci. Trzeba z tym zrobić porządek. Dziwię się troszeczkę lokalnym władzom, że nie walczą o turystów i wędkarzy” – przyznaje jeden z mężczyzn, który planował wypoczynek nad zalewem.
Straszny widok, trzeba było odwołać zawody
Katastrofalne zanieczyszczenie spowodowało odwołanie zawodów Nowosądeckiego Klubu Motorowodnego. Jest również ogromnym zagrożeniem dla osób, które chcą korzystać z kąpieliska.
"Niestety w związku z fatalną sytuacją dotycząca jakości wody na Jeziorze Roznowskim jesteśmy zmuszeni podjąć decyzję o przełożeniu zawodów które miały się odbyć 28 lipca 2018r. Niestety przy obecnym stanie wody nie moglibyśmy zapewnić 100 % bezpieczeństwa i zdrowia zawodników".
Kto jest odpowiedzialny za stan wody?
„Kiedy woda opada i są na brzegu, wówczas od razu są sprzątane” – tłumaczy w wywiadzie z TVN24 Józef Tobiasz, wójt gminy Gródek nad Dunajcem. Przyznaje również, że gmina nie jest w stanie przeznaczyć dodatkowych środków na oczyszczenie jeziora. Powodem jest fakt, że tym samym koniecznym byłoby podniesienie mieszkańcom całego rejonu opłat za wywóz odpadów.
Spółka Tauron, której elektrownia działa przy Jeziorze Rożnowskim twierdzi, że nie jest właścicielem jeziora, ale – gdy pozwalają na to warunki pogodowe - usuwa śmieci z wody.
Autor: Katarzyna Solecka