Cielak w pandzie...
Lokalny portal informacyjno-rozrywkowy „infostrow.pl” postanowił zamieścić na swoim kanale na YouTube krótkie nagranie, które z godziny na godzinę cieszy się coraz większą popularnością. Na filmiku widzimy jak żółty Fiat Panda przemierza Kalisz ulicą Piłsudskiego w stronę Konina i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że autor nagrania dostrzegł na tylnym siedzeniu pojazdu… cielaka. Widzimy, że krówka wypełnia całą przestrzeń bagażową samochodu, a złośliwi dodają, że zwierzak nie ma zapiętych pasów.
Policja szuka kierowcy?
Mimo, że brzmi to absurdalnie, po zamieszczeniu nagrania kierowcy, który zabrał zwierzę na wycieczkę, sprawą zainteresowała się policja. "Oficjalnego zawiadomienia nikt u nas nie złożył, policjanci w piątek podjęli czynności po publikacjach, które pojawiły się w mediach. Ustaliliśmy właściciela pojazdu, to mieszkaniec powiatu kaliskiego. Auto typu van, samochód zarejestrowany jako ciężarowy, dwa siedzenia z przodu, kratka z tyłu - przyznaje w rozmowie z Gazeta.pl mł.asp. Anna Jaworska-Wojnicz z Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Dodatkowo ustalono, że samochód miał skrzynię ładunkową, w związku z tym cielak nie był - wbrew temu, co widać na nagraniu - wieziony na tylnych siedzeniach: "Skrzynia ma wysokość jednego metra, cielak mógł swobodnie w niej stać" - dodaje policja.