Ostatnio Kinga Rusin zniknęła z "Dzień Dobry TVN", wzbudzając niepokój wśród fanów. Prędko okazało się, że brak prezenterki na wizji nie jest spowodowany zwolnieniem, a chorobą. Niestety, jak się okazuje, choroba okazała się być wierną towarzyszką Rusin podczas urodzin, które spędziła w łóżku.
Prezenterka zdradziła, że właśnie tak spędziła swoje święto przy wpisie na Instagramie, w którym zamieściła również podziękowania za wszelkie otrzymane życzenia oraz za wsparcie. Przyznała też, że pierwszy raz w życiu przechodzi przez zapalenie płuc. Jednak mimo choroby, wpis Rusin brzmiał bardzo optymistycznie:
"Kochani chciałam Wam bardzo serdecznie podziękować za wczorajsze urodzinowe życzenia. Dzięki tym wszystkim miłym wiadomościom, dzięki moim przyjaciołom, ukochanym córkom, mamie i mojemu cudownemu partnerowi wczorajszy dzień, choć spędzony w łóżku i z zapaleniem płuc (pierwszym w życiu), był bardziej niezwykły i godny zapamiętania niż wszystkie inne urodziny. Dziękuję że jesteście. Mam szczęście….".