46-latka zmarła po zjedzeniu w restauracji z gwiazdką Michelin
46-letnia kobieta zmarła po tym, jak zjadła kolację w restauracji RiFF w hiszpańskiej Walencji. Wybrała się tam w sobotni wieczór razem ze swoim mężem oraz 12-letnim synem. Niemalże chwilę po zjedzeniu posiłku cała rodzina zaczęła skarżyć się na problemy żołądkowe, wymioty oraz biegunkę. W niedzielę rano kobieta zmarła. Restauracja RiFF jakiś czas wcześniej została oznaczona gwiazdką Michelin. Przyznaje się je najlepszym lokalom gastronomicznym na świecie. Właściciel lokalu Bernd Knoller wydał oświadczenie w którym wyraża żal z powodu zaistniałej sytuacji.
"Niezależnie od przyczyny, chcę wyrazić głęboki żal za to, co się stało. Mam nadzieję, że wszystko zostanie wyjaśnione. Podjąłem decyzję, że lokal zostanie zamknięty, dopóki nie zostaną ustalone przyczyny tego, co się stało"
- napisał restaurator
Winne grzyby?
W trakcie śledztwa policja zdołała odnaleźć 75 osób, które między 13 i 16 lutego były w tej restauracji. Z informacji zebranych przez policje wynika, że aż 29 z nich miało objawy zatrucia pokarmowego. Próbki niektórych potraw z restauracji zostały przesłane do badań Narodowego Instytutu Toksykologii. Niektóre media sugerują, że winne zatrucia mogą być grzyby, które były podawane podczas kolacji.
Warto wspomnieć, że restauracja RiFF otrzymała w przewodniku Michelina jedną gwiazdkę. Została tez opisana jako miejsce z „innowacyjną kuchnią”. Odznaczenia gwiazdek Michelin są przyznawane w specjalnym, czerwonym przewodniku. Można w nim znaleźć najlepsze restauracje i hotele. Jest on publikowany w 12 krajach na całym świecie od 1920 roku.