Aktor/aktorka przedwojennego polskiego kina to...
Nie od dziś wiadomo, że pod presją czasu zdarzają nam się pomyłki. Poczucie pustki w głowie, lekka panika - to normalne, gdy towarzyszy nam stres. Tego typu odczucia z pewnością maja uczestnicy teleturnieju "Familiada", jednak odpowiedzi na jedno z zadanych ostatnio pytań przerosło niemal wszystkich śmiałków biorących udział w teleturnieju. Czy rzeczywiście pytanie było tak trudne?
Udało się udzielić jedynie dwóch poprawnych odpowiedzi: "Pola Negri i Eugeniusz Bodo". Reszta "strzałów" była wyjątkowo nietrafiona. Internauci przyznają w słowach nieszczędzących krytyki: "Takiego czegoś dawno nie było".
Krytyka Internautów
Familiada nie jest zwykłym teleturniejem edukacyjnym. Od lat funkcjonuje również jak źródło żartów prowadzącego, nietypowych odpowiedzi uczestników, ankietowanych czy wpadek. Część z nich to efekt niewiedzy i zaskoczenia lub ogromnego stresu. Ostatni odcinek jest kolejnym dowodem na to, że presja czasu i nerwy potrafią nas zaskoczyć. Jednak Internet - jak wiadomo - nie wybacza, a w sieci pojawiają się kolejne krytyczne komentarze:
"Wśród zawodników panie o średniej wieku 40+ oraz panowie o średniej 25+...
Gotowi na deszcz nazwisk usłyszeliśmy (o zgrozo!) odpowiedzi: Brigitte Bardot (!), Pola Raksa, Andrzej (!) Perepeczko, Anna Jantar! Prawidłowe odpowiedzi były tylko dwie: Pola Negri i Eugeniusz Bodo.
Na tablicy, jak się okazało, byli jeszcze: Mieczysława Ćwiklińska, Adolf Dymsza, Jadwiga Smosarska, Hanka Ordonówna...
To było dla nas bolesne przeżycie. Niewiedza, która razi w oczy, a przecież nie chodziło tutaj o specjalistyczną wiedzę z zakresu fizyki jądrowej, a wiedzę o naszej polskiej kulturze i jej filmowych początkach".