hity na MAXXa
hity na MAXXa

Kontrowersje wokół artystów na inauguracji Trumpa. Kto zdecydował się wystąpić?

Donald Trump po raz kolejny zasiądzie w fotelu prezydenta Stanów Zjednoczonych, a jego inauguracja zaplanowana jest na 20 stycznia 2025 roku. Ceremonię uświetnią występy muzyczne, które jednak już teraz budzą wiele kontrowersji i emocji.

Carrie Underwood wystąpi na inauguracji Trumpa, fot. East News
Carrie Underwood wystąpi na inauguracji Trumpa, fot. East News

Kto zaśpiewa na zaprzysiężeniu Trumpa? Lista artystów wzbudza kontrowersje

Choć to Kamala Harris, kandydatka Partii Demokratycznej, cieszyła się poparciem niemal całego Hollywood i świata muzyki, sztabowi Trumpa udało się znaleźć wykonawców, którzy zgodzili się wystąpić na inauguracji jego prezydentury.

Na scenie podczas zaprzysiężenia wystąpi kilka znanych nazwisk ze świata muzyki country. Największą gwiazdą wydarzenia będzie zwyciężczyni amerykańskiego „Idola” i laureatka ośmiu nagród Grammy, Carrie Underwood, która zaśpiewa tradycyjny utwór „America the Beautiful”. Do jej występu dołączą Chór Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych oraz Chór Akademii Marynarki Wojennej USA.

Underwood, która do tej pory unikała deklaracji politycznych, spotkała się ze sporą krytyką. Media społecznościowe zalały negatywne komentarze, a część fanów nawołuje nawet do bojkotu jej muzyki.

Mam nadzieję, że Carrie Underwood dostała sowitą zapłatę, bo jak sądzę, będzie to ostatni tak ważny występ w jej karierze.

– napisał w mediach społecznościowych piosenkarz Cory A. Legendre, sugerując, że decyzja o występie może negatywnie wpłynąć na jej dalszą karierę.

Lista artystów: mieszanka country i kontrowersji

Hymn Stanów Zjednoczonych wykona tenor operowy Christopher Macchio, a Lee Greenwood wykona swój patriotyczny utwór „God Bless the USA”.  Wśród innych wykonawców, którzy wystąpią podczas inauguracji Trumpa, znajdują się: Billy Ray Cyrus, legenda country i ojciec popowej gwiazdy Miley Cyrus; Kid Rock, wokalista i wieloletni zwolennik Partii Republikańskiej; Jason Aldean, piosenkarz country znany z kontrowersyjnego utworu „Try That In A Small Town”; Rascal Flatts, reaktywowane trio country oraz Gavin DeGraw, piosenkarz popowy znany z przeboju „I Don’t Want To Be”.

Jednym z większych zaskoczeń jest występ grupy disco Village People, która wcześniej oskarżała kampanię Trumpa o bezprawne wykorzystywanie ich utworów, w tym przeboju „Y.M.C.A.”, który stał się nieformalnym hymnem jego kampanii prezydenckiej. Artyści, którzy pierwotnie sprzeciwiali się wykorzystaniu ich muzyki, teraz bronią swojego udziału w inauguracji, traktując go jako gest jedności ponad podziałami politycznymi.

Niektóre z wydarzeń towarzyszących inauguracji uświetnią również Parker McCollum oraz chór z Liberty University, prywatnej ewangelickiej uczelni w Wirginii. Sztab Trumpa zapowiedział także obecność gościa-niespodzianki.

Zaprzysiężenie Trumpa bez wielkich nazwisk show-biznesu

Choć lista artystów jest obszerna, zauważalny jest brak gwiazd o globalnej rozpoznawalności. W porównaniu do spektakularnych występów takich gwiazd jak Beyoncé, Lady Gaga czy Jennifer Lopez podczas inauguracji Baracka Obamy, czy Joe Bidena, lista wykonawców zaproszonych przez Trumpa jest wyraźnie mniej rozpoznawalna. Hollywood i świat muzyki w dużej mierze wspierają Partię Demokratyczną, co w przeszłości sprawiało, że Donald Trump miał trudności z przyciągnięciem największych nazwisk branży rozrywkowej. Podczas pierwszej inauguracji Trumpa w 2017 roku wielu artystów odmówiło występu, w tym Elton John, Garth Brooks, Celine Dion, Idina Menzel oraz zespół Kiss.

Wielu komentatorów zauważa, że dobór artystów odzwierciedla podziały polityczne w USA. W przeciwieństwie do inauguracji Demokratów, gdzie występowały gwiazdy światowego formatu, obecna lista jest bardziej niszowa i skłania się ku gatunkom muzycznym popularnym wśród konserwatywnej części Amerykanów.

Lili Reinhart ostro o wyborcach Trumpa. Gwiazda „Riverdale” skomentowała wynik wyborów w USA
Gwiazda Netflixa Lili Reinhart, nie kryje swojego oburzenia po tym, jak Donald Trump, mimo licznych oskarżeń o napaści seksualne, ponownie wygrał wybory prezydenckie w USA. Aktorka publicznie wyraziła swoje wsparcie dla ofiar i potępiła...

Muzyka jednoczy czy dzieli?

Gwiazdy, które przyjęły zaproszenie Trumpa, spotkały się z falą krytyki. W obronie swojej decyzji tłumaczą się chęcią łączenia ludzi, niezależnie od poglądów. Jak stwierdził Victor Willis z  Village People: „Muzyka powinna łączyć, nie dzielić”. Z kolei Carrie Underwood, komentując swoje uczestnictwo, napisała:

Kocham nasz kraj i jestem zaszczycona, że poproszono mnie o zaśpiewanie na inauguracji i bycie małą częścią tego historycznego wydarzenia. Jestem zaszczycona, że mogę odpowiedzieć na wezwanie w czasie, gdy wszyscy musimy się zjednoczyć w duchu jedności i patrzeć w przyszłość.

Jednakże, dla wielu krytyków, ich udział w uroczystości jest wyrazem poparcia dla polityki Trumpa, która dzieli społeczeństwo.

Królowa Jadwiga to przodkini Donalda Trumpa. Tak twierdzi historyk
Czy przodkowie Donalda Trumpa pochodzili z Polski? Jeden z historyków twierdzi, że tak. W drzewie genealogicznym nowego prezydenta USA znajdziemy królową Jadwigę żagańską.

Nie ulega wątpliwości, że inauguracja Donalda Trumpa zapamiętana zostanie nie tylko ze względu na powrót do Białego Domu, ale również jako odzwierciedlenie głębokich podziałów kulturowych i politycznych w Stanach Zjednoczonych. Gwiazdy, które zdecydowały się wystąpić, z jednej strony podkreślają wartości jedności, z drugiej zaś stają się symbolem kontrowersji, które towarzyszą prezydenturze Trumpa.

Oceń ten artykuł 0 0