Ogłoszenie z internetu
Ogłoszenie o sprzedaży młodego psa rasy pitbull Amerykanin znalazł w internecie. Jak przyznał w nagranym przez siebie wideo, wystarczyło jedno spojrzenie na zdjęcie szczeniaka, by się nim zauroczył. Mieszkaniec Luizjany poczuł, że czarna, futrzasta kuleczka to zwierzę idealne dla niego.
Czarny szczeniak miał być pitbullem
Pierwszych podejrzeń Infared Savage nabrał w chwili, gdy odbierał szczeniaka od sprzedawcy. Zwierzę wydało mu się mało „psie”. Nie przypominało też pitbulla, o którym była mowa w ogłoszeniu. Hodowca zarzekał się jednak, że to psiak, a na dowód pokazał jego rodziców. Miał zapewniać także, że gdy maluch podrośnie, będzie taki sam, jak jego ojciec i matka.
@infared_savage I just found out my bully is a hyena
♬ original sound - INFARED_SAVAGE
Tiktoker z wahaniem zabrał nowego pupila do domu. Cały czas nie był w pełni przekonany, że kupił psa. Kiedy chciał nadać mu imię, stworzenie spojrzało na niego groźnie i wydało charakterystyczny dźwięk.
Tego „śmiechu” nie da się pomylić z niczym innym. To była mała hiena. Szczenię podbiegło do mężczyzny i boleśnie go ugryzło. Jak relacjonował Infared Savage, ciągle się przy tym „śmiało”. Mężczyzna nie zdradził, jak zakończyła się cała historia. Chciał tylko przestrzec innych przed kupowaniem zwierząt przez internet.
Tiktoker apeluje do internautów
Uważajcie, bo może okazać się, ze kupiliście jakiegoś koto-pso-wilka albo inną fretkę
- mówi w filmiku tiktoker.
Z takim apelem, jak Infared Savage od lat zwracają się prozwierzęce organizacje. Psy należy kupować w zweryfikowanych, legalnych hodowlach. Jeżeli nie chcemy rasowego pupila, można zaopiekować się czworonogiem ze schroniska.