"Młodzi mężczyźni z nieograniczonym kapitałem poszukują interesujących, legalnych możliwości inwestycyjnych i propozycji biznesowych" – te słowa zainicjowały jeden z pierwszych i największych festiwali na świecie. Pomysłodawcy Woodstocku: Michael Lang, John Roberts i Artie Kornfeld sponsorów szukali za pośrednictwem ogłoszenia w "The New York Times" i "The Wall Street Journal".
Mimo trudności ze znalezieniem miejsca, gdzie mógłby odbyć się Woodstock, w końcu się udało. Bohaterem okazał się hodowca bydła mlecznego, Max Yasgur, który udostępnił swoją ziemię w Bethel koło Nowego Jorku. Mówiono, że na festiwalu pojawi się 50 tys. osób.
Początkowo Woodstock był biletowany. Wejściówki kosztowały, na dzisiejsze, 114 dolarów w przedsprzedaży i 152 w dniu koncertu. Jednak sami organizatorzy przeliczyli się. Na ich niereklamowy zlot przybyło ponad 400 tys. osób, co spowodowało, że Woodstock został ogłoszony darmowym.
Festiwal w Woodstocku okazał się ogromną kopalnią zespołów, które obecnie uważa się za kultowe. Bawiący się na zlocie mogli posłuchać takich gwiazd, jak: Janis Joplin, Jimiego Hendrixa, Santanę, The Who, Grateful Dead. Z pewnością decyzji o odrzuceniu oferty wystąpienia mogli pożałować Bob Dylan, The Beatles, The Doors, czy Led Zeppelin, bo mały festiwal zamienił się w jedno z najgłośniejszych wydarzeń na świecie.
Woodstock stał się symboliczną kulminacją wielu nurtów muzyki rockowej, ale również ikoną pokolenia dzieci kwiatów – obyczajowości i kultury lat 60. Symbolizował epokę hippisów, lecz równocześnie stanowił zapowiedź jej kresu.