hity na MAXXa
hity na MAXXa

Live Rubików. Nagle powiedzieli o córce: "Jest tutaj dużo ludzi beznadziejnych"

Ostatni live Agaty i Piotra Rubików ponownie wywołał wiele dyskusji. Podczas transmisji poruszono chociażby temat ich córki, Heleny. Wyjaśniono, dlaczego nie pojawia się razem z nimi.

fot. East News
fot. East News

Rubikowie w Miami

Mija już prawie rok od momentu, w którym Agata i Piotr Rubikowie spakowali walizki i opuścili Polskę. Para wraz z córkami przeprowadziła się do Miami na Florydzie (USA) i niemal od samego początku relacjonuje swoją codzienność w nowym miejscu. Po drodze "udało się" im chociażby zakończyć remontowe perypetie czy też wejść w konflikt z Caroline Derpienski. Na Instagramie regularnie prowadzą transmisje na żywo, na których obserwujący mogą zadawać im pytania. Na ostatnim live poruszono temat córek pary.

"Jak widzi kretynów..."

Podczas ostatniej transmisji na żywo ktoś zapytał Rubików o to, dlaczego na live'ach nie pojawiają się córki. Te z kolei często przewijają się na zdjęciach zamieszczanych na Instagramie przez Agatę. Kobieta odpowiedziała:

Też dlatego, że jest tutaj dużo ludzi beznadziejnych na tych live'ach, również na tym livie, i Helenka nie ma ochoty rozmawiać z kimś, kto jest beznadziejny. Szkoda jej czasu, to nawet nie chodzi o to, że jej przykro się robi, bo Helenka jest bardzo pewną siebie i świadomą swoich atrybutów kobietą, więc jej po prostu szkoda czasu, jak widzi kretynów, którzy piszą jakieś głupie rzeczy.

Agata jednocześnie zauważyła, że działalność na Instagramie jest dla niej pracą, a Helena w ogóle nie czuje potrzeby brania w tym udziału, więc tego nie robi:

Ja sobie gadam, bo to też jest moja praca ten Instagram, więc mi to kompletnie nie przeszkadza, a jej to kompletnie nic nie robi, więc w momencie, kiedy nie ma po drugiej stronie ludzi godnych konwersacji, to po prostu jej się nie chce rozmawiać. I dlatego jej nie ma na live'ach często.

Lewandowscy mierzą się z powaşnym kryzysem. "Widzimy kłopot"
Anna i Robert Lewandowscy mierzą się z powaşnym kryzysem, o czym oficjalnie mówi szef komunikacji i relacji zewnętrznych piłkarza. "Kłopot się nawarstwia" - przyznaje. W takiej sytuacji rozwiązanie moşe być tylko jedno.

Oceń ten artykuł 0 1