hity na MAXXa
hity na MAXXa

Maja Hirsch rozgrzała internet do czerwoności. Pokazała ciało tylko w skąpej bieliźnie. "Petarda" [FOTO]

Gwiazda serialu "BrzydUla" podzieliła się w sieci odważnym kadrem zza kulis swojej pracy. Maja Hirsch dawno nie pokazała tak wiele. Na zdjęciu ma na sobie bieliznę i niewiele więcej. Jeden z kolegów z branży stwierdził, że tak "nie wypada"...

Maja Hirsch – role

Mai Hirsch największą popularność przyniosła rola Pauliny Febo w serialu „BrzydUli”. Wcielała się w nią od 2008 do 2009 roku oraz ponownie od 2020 do 2021 roku – w kontynuacji serialu pt. „BrzydUla 2”. Widzowie pamiętają ją też z innych popularnych produkcji telewizyjnych: „Zakochani po uszy”, „Bodo” czy „M jak miłość”. Hirsch spełnia się ponadto jako aktorka teatralna i regularnie występuje na scenie.

Maja Hirsch na Instagramie

Gwiazda serialu „BrzydUla” aktywnie udziela się także w mediach społecznościowych. Swoje profile prowadzi w bardzo specyficzny sposób. Ci, którzy na bieżąco obserwują jej poczynania w sieci, zdążyli przekonać się, że 44-latka uwielbia kokietować i prowokować. Miłośników jej sposobu bycia nie brakuje, albowiem tylko na Instagramie aktorkę śledzi ponad 80 tysięcy osób.

Maja Hirsch pozuje w bieliźnie

Maja Hirsch jest świadoma swoich atutów i na publikowanych w sieci fotografiach często odsłania sporo ciała. Wie, jak zapozować przez obiektywem aparatu, by zrobić piorunujące wrażenie. Najnowsze zdjęcie artystki jest na to kolejnym dowodem. 44-letnia gwiazda postanowiła zaprosić fanów za kulisy swojej pracy i pokazała im, jak wyglądają jej przygotowania do wyjścia na scenę. Ma na sobie jedynie bieliznę, rajstopy w cienistym odcieniu i buty na obcasie.

Jak zwykle petarda!

Ale pięknie wyglądasz 

Zawsze piękna i taka kobieca!

Nogi do gwiazd

– zaczęli zachwycać się fani.

Pod spodem komentarz zamieścił także jeden z kolegów Mai z branży. Aktor zwrócił uwagę na to, że 44-latka wygląda, jakby czas się dla niej zatrzymał.

Weź się starzej czy jak, no nie wypada

– zażartował Łukasz Dedyński.

Hirsch nie pozostawiła tych słów bez odpowiedzi. Nie kryła, że komentarz bardzo ją rozbawił i jednocześnie niezwykle jej schlebia. Skwitowała wszystko krótkim „hehe” i emotikoną przedstawiającą rozanieloną twarz.

Oceń ten artykuł 0 1